Remont torów na trasie do Warszawy. Robotnicy wrócili do pracy. Jesienią wróci też ruch pociągów (ZDJĘCIA)

W poniedziałek minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk poinformował, że prace modernizacyjne na linii nr 7 na odcinku od Lublina do Dęblina właśnie zostały wznowione. Po włoskiej spółce Astaldi, która w październiku 2018 r. porzuciła plac budowy zadania podjęły się firmy Budimex i Track Tec.

- Mówiono, że w tak krótkim terminie niemożliwe jest aby podjąć prace na odcinku, który został porzucony przez głównego wykonawcę. Mówiono, że rząd nie doprowadzi do sytuacji, że podwykonawcy otrzymają pieniądze, że ich wierzytelności zostaną zaspokojone - mówił w Lublinie Adamczyk.

Ponad setka podwykonawców, którym nie zapłaciło Astaldi otrzymała ok. 110 mln zł ze 150 mln zł, których się domagają. Kolej wypłaciła Astaldi 200 mln zł z kontraktu wartego ok. 1 mld złotych.

Jesienią tego roku pociągi do Warszawy mają już kursować. Na razie jednak tylko po jednym torze.

Dodatkowo kolej zdecydowała się powiększyć kontrakt o budowę łącznicy od linii nr 7 do linii nr 68, która wyprowadzi ruch towarowy z Lublina. - To też niezmiernie ważne - zaznaczył minister i dodał, że w planach jest powstanie lubelskiej kolei aglomeracyjnej. To sieć połączeń Lublina z ościennymi miejscowościach. - Aby przejąć gros ruchu przez ruch kolejowy - dodał Adamczyk.

Arnold Bresch, członek zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe tłumaczył, że zostały już zajęte gwarancje bankowe złożone przez Astaldi i dalsza walka o pieniądze od Włochów będzie się toczyła przed sądem.

- Na placach budowy są już zgromadzone materiały niezbędne do przeprowadzenia pierwszej fazy prac. To bardzo ważne ze względów logistycznych - mówił o wznowieniu prac Bresch i dodał. - Także bardzo ważne jest to, że firmy mają zabezpieczony potencjał na budowę.

Dodatkowo wielu podwykonawców Astaldi „stanowi" trzon podwykonawców Budimexu i Track Tecu. - Nadal firmy z okolic Lublina będą kontynuowały prace - mówił Bresch.