- Zaczynamy się staczać po równi pochyłej. Sytuacja robi się coraz gorsza - mówi Marian Smętek, sekretarz Związku Sadowników RP podczas wczorajszej sesji Rady Powiatu Kraśnickiego. - Potrzebujemy pomocy i zaangażowania środowisk lokalnych.
Największe bolączki to przede wszystkim niskie ceny skupu płodów rolnych, napływ zbóż z Ukrainy, podtrzymanie rosyjskiego embarga na polskie produkty rolne i sadownicze, a do tego skutki występowania wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Dużym problemem są jabłka. Przed wprowadzeniem embarga ok. 70 procent polskich jabłek było eksportowanych do Rosji. - Zarówno w kraju, jak i w UE trzeba się zastanowić nad tym, w jaki sposób utrzymywać relacje z Rosją, bo jest to dla nas żywotny interes - podkreślał Smętek. Teraz zamiast na eksport prawdopodobnie trafią do przetwórni. - Tam oferuje nam się ok. 20 gr za kilogram. To nieopłacalne dla producentów - dodawał.
Wśród postulatów, które zawarto w przyjętym stanowisku Rady Powiatu, znalazło się m.in. podjęcie starań prowadzących do zniesienia embarga, uruchomienie programu dopłat dla producentów owoców, którzy sprzedają produkty po cenach niepokrywających kosztów produkcji oraz wsparcie producentów trzody chlewnej w celu złagodzenia skutków ASF.
Działania sadowników poparli wczoraj kraśniccy radni powiatowi oraz obecni na sesji inni samorządowcy z okolicznych gmin, w tym wójtowie. Stanowisko Rady Powiatu trafi m.in. do premier rządu Beaty Szydło, ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela i lubelskich parlamentarzystów.
Sandra Michalewska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?