Do awantury doszło 24 maja ubiegłego roku. Starosta łęczyński Krzysztof Niewiadomski i jego syn Karol przebywali na rynku Puchaczowa. Rozwieszali plakaty wyborcze Elżbiety Kruk z PiS. W pewnym momencie uwagę na nich zwrócił Paweł G.
50-latek nazwał ich „pisiorami”, wykrzykiwał słowa powszechnie uważane za obelżywe i pogardliwe. Według ustaleń prokuratury groził mężczyznom pozbawieniem życia i rzucił w ich kierunku butelką. Naczynie miało rozbić się pod nogami Krzysztofa Niewiadomskiego.
Pokrzywdzeni zadzwonili na policję. Wówczas Paweł G. próbował oddalić się. Krzysztof Niewiadomski przytrzymał rower jednego z uczestników zdarzenia, ale przerwał mu Łukasz S. Podjechał na rynek swoim volkswagenem. „Czego tu szukacie” – miał krzyknąć do pokrzywdzonych. I jeszcze dodał: „je… PiS”, „je… pisiorów”, „spier… stąd”.
Syn starosty postanowił zrobić zdjęcie jego tablicy rejestracyjnej. Na to, według ustaleń śledczych, kierowca miał zareagować groźbami. „Dopadniemy was z ekipą” – powiedział. Po czym odjechał.
Funkcjonariusze policji zatrzymali 50-letniego Pawła G. Mężczyzna miał ok. 1 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Wkrótce później policja zatrzymała także kierowcę volkswagena.
Podczas przesłuchania Paweł G. przyznał się do udziału w kłótni. Wyjaśnił, że pozostawał pod wpływem alkoholu i „trochę się uniósł”. Nie pamiętał, czy groził komuś pozbawieniem życia. Zastrzegł, że jego zachowanie nie było motywowanie przynależnością polityczną pokrzywdzonego i żałował tego, co się stało. Łukasz S. nie przyznał się do wypowiadania gróźb. Potwierdził jedynie, że krzyknął coś wulgarnego do mężczyzny, który go nagrywał, bo nie chciał, żeby to robił.
Paweł G. został oskarżony m.in. o dyskryminację z powodu przynależności politycznej. Łukasz S. odpowiadał za stosowanie groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania. Ich proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Wyrok zapadł w czwartek.
Paweł G. usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a Łukasz S. pięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Dodatkowo oskarżeni mają zapłacić po 1000 zł grzywny i po 750 zł nawiązki na rzecz każdego z pokrzywdzonych.
Wyrok jest nieprawomocny.
- Lublin w 1937 roku. Zobacz wyjątkowe zdjęcia miasta sprzed wojny
- Restauracje, które zniknęły z kulinarnej mapy Lublina
- Prawie 200 morsów zanurzyło się w lodowatej wodzie
- Najsympatyczniejsze pary na lubelskich studniówkach
- 70-hektarowy park powstanie nad Bystrzycą. Tak ma wyglądać
- Lubelskie studniówki przed laty. Zobacz na zdjęciach
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?