Sąd w Krasnymstawie nie chce u siebie procesu księdza

- 2 marca otrzymaliśmy dokumenty w tej sprawie od Sądu Okręgowego w Zamościu, 5 marca wysłaliśmy prośbę do Kurii Biskupiej o podanie miejsca, w którym oskarżony ksiądz przebywał przed wyjazdem do Niemiec - mówi Joanna Smyk, prezes Sądu Rejonowego w Krasnymstawie.

Sąd w Krasnymstawie został wzięty pod uwagę jako terytorialnie odpowiadający miejscu zamieszkania księdza. - Wymaga jeszcze sprawdzenia właściwość sądu, w którego okręgu oskarżony mieszkał stale lub przebywał przed wyjazdem do Niemiec - tłumaczy Smyk.

Czytaj także:
* Lubelskie: Ksiądz oskarżony o molestowanie ministranta
W Krasnymstawie odpowie ksiądz oskarżony o molestowanie

Najpierw krasnostawski sąd wnioskował do Sądu Okręgowego w Zamościu o przeniesienie rozprawy do sądu w Zgorzelcu. Głównym powodem miało być zmniejszenie kosztów procesowych wynikających z dojazdu świadków z Niemiec do Krasnegostawu. Sąd w Zamościu stwierdził, że zeznania mogą zostać jedynie odczytane podczas rozprawy i nie ma konieczności przenoszenia jej do innej placówki. Proces miał się odbyć w krasnostawskim sądzie. Jak tłumaczą śledczy, zeznania nie są jednoznaczne i może wystąpić konieczność przesłuchania świadków. Dlatego lepszym wyjściem byłoby rozpoczęcie procesu tam, gdzie ksiądz - oskarżony o molestowanie w Niemczech ministranta - przebywał tuż przed wyjazdem.

Znacznie przesunie to rozpoczęcie procesu księdza oskarżonego o molestowanie ministranta.

Oskarżonemu Bogusławowi P. grozi do 10 lat. Ksiądz będzie odpowiadał z "wolnej stopy". Władze kościelne odsunęły księdza od prowadzenia zajęć duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski