Sanatoria z ZUS jeszcze nie działają. Pacjenci czekają na "zielone światło", aby wyjechać na turnus

- Gospodarka w kraju została prawie w stu procentach odmrożona z małym wyjątkiem. Mnie, a także wiele osób czynnych zawodowo, które borykają się z problemem zdrowotnym interesuje kiedy zostaną odmrożone sanatoria z ZUS dla pracujących. ZUS nie jest w stanie powiedzieć, kiedy ruszą ponieważ nie mają "zielonego światła" z ministerstwa

- napisała do nas Czytelniczka.

Uzupełnia, że komisję prewencji rentowej miała w lutym. - Z pozytywnym wynikiem otrzymałam wyjazd na maj i jak tak dalej pójdzie, to w tym roku nadziei nie będzie. Przedłużająca się sytuacja spowoduje u wielu osób zaprzestanie aktywności zawodowej i przejście na rentę z powodu rozwijających się schorzeń - alarmuje kobieta.

Dodajmy, że kuracjusze mogą wyjeżdżać już do uzdrowisk w ramach NFZ od połowy czerwca. A co z rehabilitacją leczniczą w ramach ZUS?

- Obowiązujące przepisy nie przewidują uruchomienia rehabilitacji leczniczej z ZUS

- odpowiada Małgorzata Korba, rzecznik ZUS w woj. lubelskim. I tłumaczy, że zakaz wykonywania usług rehabilitacyjnych w ramach prewencji rentowej ZUS wynika z obowiązującego rozporządzenia Rady Ministrów. - Gdy przepisy się zmienią, poinformujemy o nowym terminie turnusu każdą osobę, która otrzymała od nas skierowanie na rehabilitację i nie mogła jej zrealizować z powodu Covid-19 - wyjaśnia rzeczniczka.

1186 osób czeka

Obecnie skierowania na rehabilitację z ZUS w województwie lubelskim ma 1186 osób. Najwięcej wniosków dotyczy pacjentów cierpiących na schorzenia narządu ruchu i to oni najczęściej korzystają z rehabilitacji (przeszło 80 proc. skierowań). Na drugim miejscu są choroby układu krążenia. ZUS nie ma własnych ośrodków rehabilitacyjnych. Zawiera umowy z ośrodkami, które muszą spełnić określone wymagania prawne, kadrowe, lokalowe i medyczne. Znajdują się na terenie całej Polski, w tym w miejscowościach uzdrowiskowych (np. Nałęczów).

- Z rehabilitacji leczniczej, finansowanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, mogą skorzystać osoby, które są zagrożone długotrwałą niezdolnością do pracy, a jednocześnie rokują, że po zastosowaniu odpowiedniego leczenia będą mogły wrócić do aktywności zawodowej. To znaczy, że w programie biorą udział osoby, które mają szansę wrócić do sprawności, czyli ubezpieczeni w ZUS (pracujący), osoby korzystające ze świadczeń chorobowych lub pobierające okresowe renty z tytułu niezdolności do pracy - precyzuje Małgorzata Korba.

Większość osób kierowanych na rehabilitację wyjeżdża w tym celu do sanatorium. Turnus trwa 24 dni. W przypadku chorób układu krążenia i narządu ruchu jest także możliwość rehabilitacji w swoim miejscu zamieszkania – pacjent dojeżdża wtedy na zabiegi w wyznaczonych godzinach. Lekarz w ośrodku ustala indywidualny plan rehabilitacji, na który mogą składać się zabiegi z zakresu: kinezyterapii i ćwiczeń w wodzie, fizykoterapii. Dodatkowo można liczyć na zajęcia z psychologiem, treningi relaksacyjne i edukację zdrowotną.

- Całość kosztów pokrywa ZUS: od zakwaterowania, przez wyżywienie i oczywiście zabiegi lecznicze. Zwraca też koszty dojazdu najtańszym środkiem komunikacji publicznej z miejsca, w którym mieszka pacjent, do ośrodka rehabilitacyjnego i z powrotem - dodaje Korba.