Przed meczem kibice zastanawiali się czy w potyczce dwóch ostatnich zespołów to Siarka odniesie pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na własnym parkiecie czy lublinianie zanotują premierową w rozgrywkach wygraną w delegacji. Ogółem, TBV Start czeka komplet punktów na wyjeździe od 15 listopada 2015 roku.
Dodatkowym smaczkiem był fakt, że Grzegorz Małecki i Jan Grzeliński, którzy bronią obecnie barw ekipy z Tarnobrzega jeszcze do niedawna grali w lubelskiej drużynie.
„Startowcy” przystępowali do spotkania na Podkarpaciu w znakomitych nastrojach, po tym jak w poprzedniej kolejce zasłużenie pokonali Trefl Sopot. W szeregach lublinian gotowy do debiutu był nowy rozgrywający, Nick Covington. Osłabieniem dla zespołu prowadzonego przez Davida Dedka był natomiast brak kontuzjowanego Brandona Petersona. 26-latek zakończył udział w meczu w wyniku urazu po niespełna dwóch minutach.
Do pewnego momentu wydawało się, że absencja jednego z czołowych centrów ligi nie wpłynęła źle na poczynania jego kolegów. Czerwono-czarni toczyli zacięty bój z przeciwnikami. Dobrze do drużyny wprowadził się wspomniany już Covington, któremu dotrzymywali kroku Stefan Balmazović i Nick Kellogg. Gra w rotacji z nowym rozgrywającym dobrze wpłynęła także na Douga Wigginsa, który po pierwszej połowie miał na koncie osiem punktów i siedem asyst.
Jednak podobnie jak w przypadku ostatniego starcia z Treflem, lublinianie nie weszli dobrze w mecz i po trzech minutach przegrywali 2:11. Trener Dedek odpowiednio zareagował i potrafił odmienić oblicze swojego zespołu w trakcie czasu na żądanie. W kolejnych fragmentach „Startowcy” prezentowali się już znacznie lepiej, dzięki czemu wygrali obie kwarty i do przerwy prowadzili trzema oczkami.
Po 26 minutach TBV Start miał już nawet dziewięć punktów przewagi. Jednak później na wyższe obroty wskoczyli miejscowi, co zaowocowało ich sześciopunktowym zwycięstwem w trzeciej odsłonie. Wyrównana walka trwała praktycznie do końcowej syreny. Niestety dla lublinian, parkiet przedwcześnie musiał opuścić Jarosław Trojan, który dopuścił się pięciu fauli. To sprawiło, że czerwono-czarni pozostali na boisku bez nominalnego centra.
Od tej pory Wigginsowi i spółce brakowało wysokiego gracza w walce podkoszowej. Ponadto, "Startowcy" nie byli w stanie zatrzymać znakomicie grającego zagranicznego duetu Travis Releford (31 pkt)-Zane Knowles (18 zbiórek). Co ciekawe, w ostatnich fragmentach autorem kluczowej akcji dla losów spotkania był Grzegorz Małecki.
Ostatecznie, „Startowcy” ulegli Siarce 83:86 i obie drużyny nadal zajmują dwa ostatnie miejsca z bilansem trzech zwycięstw i trzynastu porażek. Teraz podopiecznych Davida Dedka czeka seria trzech z rzędu spotkań przed własną publicznością, które mają poprawić dorobek zespołu. Najbliższe starcie już 29 stycznia. Przeciwnikiem lubelskich koszykarzy będzie wówczas King Szczecin.
Siarka Tarnobrzeg - TBV Start Lublin 86:83 (23:25, 18:19, 27:21, 18:18)
Siarka: Travis Releford 31, Zane Knowles 17, Brandon Brown 12, Tomasz Wojdyła 11, Krzystof Jakóbczyk 5, Jan Grzeliński 4, Grzegorz Małecki 3, Alex Welsh 3. Trener: Zbigniew Pyszniak.
TBV Start: Doug Wiggins 22, Nick Kellogg 14, Nick Covington 11, Stefan Balmazovic 11, Paweł Kowalski 7, Jarosław Trojan 7, Łukasz Bonarek 5, Bartosz Ciechociński 4, Jakub Dłoniak 2. Trener: David Dedek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?