''Nie'' od Tahitańczyków
Surferzy i rybacy z ośrodka na Tahiti w Polinezji Francuskiej przemaszerowali spod ratusza do planowanego obiektu IO Paryż 2024.
Francuska gazeta "L'Equipe" doniosła, że protestujący wyrazili zaniepokojenie „poświęceniem Teahupo'o na trzy dni zawodów” oraz ryzykiem dla „różnorodności biologicznej laguny i ryb”.
Protestujący twierdzą również, że nie było wystarczających konsultacji z miejscowym departamentem środowiska w sprawie planów budowy.
Idealne miejsce na surfowanie
Tymczasowa wieża ma zostać wykonana z aluminium, a nie wykorzystano drewnianej konstrukcji używanej wcześniej podczas zawodów World Surf League Tahiti Pro. Ma kosztować około 4,4 miliona euro i posiadać wszelkie normy bezpieczeństwa, w tym klimatyzację, wymagane w czasie zawodów olimpijskich.
Alternatywy zasugerowane przez lokalną grupę aktywistów Mata Ara Ia Teahupoo obejmowały wykorzystanie drewnianej wieży używanej wcześniej do zawodów surfingowych, zmniejszenie liczby osób w wieży oraz umieszczenie dziennikarzy i oficjeli na lądzie na podwyższonej platformie.
Pomysł zorganizowania zawodów olimpijskich w tej dyscyplinie właśnie w tym miejscu wiąże się ze specyfiką wód w pobliżu miejscowości Teahupo'o. Lokalne wody są płytkie, a fale nazywane "szklistymi i ciężkimi" mogą sięgać dwóch, trzech, ale także siedmiu metrów wysokości.
Surfing po raz drugi z rzędu pojawi się w programie na igrzyskach olimpijskich. Zadebiutował w Tokio 2020, i ponownie znajdzie się w igrzyskach w Los Angeles 2028.
Olimpijskie zawody surfingowe odbędą się w dniach 27-30 lipca przyszłego roku. (PAP)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
