Lublinianie znacznie ulegli ekipie ze Szczecina w pierwszym meczu tego sezonu (aż 69:93), choć zgodnie zapewniali, że jadą w gości po zwycięstwo. - To była przykra porażka. Bardzo wierzyliśmy wtedy w to, że AZS jest w naszym zasięgu. Zresztą... dalej tak myślimy i liczę, że zaliczymy udany rewanż - mówi Rafał Król, który ostatnio jest w bardzo dobrej dyspozycji.
Przeciwko SIDEn Toruń skrzydłowy rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie (23 pkt., 11 zbiórek) i wreszcie może być z siebie zadowolony. - Trener dał mi szansę i myślę, że ją wykorzystałem. Prezentuje ostatnio niezłą formę, jednak może być jeszcze lepiej. Przede wszystkim popełniam sporo błędów w obronie. W mojej grze jest jeszcze co poprawiać - przekonuje Król.
Choć lublinianie są w dobrych humorach (sobotnia, efektowna wygrana z torunianami była ich najlepszym spotkaniem w rozgrywkach), ich spokój mącą nieco kontuzje. Dramat jest pod koszem. Urazy wyeliminowały z gry Przemysława Łuszczewskiego oraz Pawła Kowalskiego. To zmusza trenera Dominika Derwisza do drastycznych zmian. Przede wszystkim na pozycjach cztery--pięć będzie próbowany Adam Myśliwiec, a jeszcze więcej czasu dostaną też Król i Sergiusz Prażmo. - Trzeba jakoś przełknąć fakt tych problemów zdrowotnych. Motywacji na pewno nam nie zabraknie, mamy coś Szczecinowi do udowodnienia i damy radę - zapewnia skrzydłowy. - Gramy młodym składem, na boisku nie będzie chyba zawodnika powyżej 25. roku życia. O nasze siły można być spokojnym - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?