Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stop! Galeria w ośrodku Rozdroża zaprasza na wystawę prac Jana Kosiarza

Sylwia Hejno
Fragment pracy Jana Kosiarza
Fragment pracy Jana Kosiarza Marcin Moszyński/ Ośrodek Rozdroża
Artystycznym CV Jana Kosiarza mogłaby być pusta kartka. Jak na prymitywistę przystało. Z tym że w porównaniu do znanych kolegów zwyczajnie zabrakło mu szczęścia, przekonują organizatorzy wystawy w Stop! Galerii w ośrodku Rozdroża.

Główną barierą w odkryciu talentu nieznanego szerzej samorodnego artysty było położenie geograficzne jego miejscowości. Jan Kosiarz żył w otoczonym lasem gospodarstwie w Kumowie Majorackim, w powiecie chełmskim. Nie miał szans na odwiedziny turystów, którzy zainteresowaliby się jego twórczością. Stało się to dopiero po jego śmierci, gdy Karol Majewski spotkał syna artysty. Zafascynowany talentem i wrażliwością Jana Kosiarza kupił około stu jego prac.

Artysta, który ukończył cztery klasy podstawówki, był zaskakująco uważnym obserwatorem świata. Z wnikliwością i powagą portretował sytuacje przemocy - wojny i polowania. Oddziały konne walczą z czołgiem, a nad głowami buszujących w gąszczu myśliwych i stworów unoszą się anioły. Jeleń wpada pod koła samochodu, a letnicy symbolicznie komponują się z pejzażem karczowanego lasu. Podobne subtelności autorskiego komentarza przemawiają przez detale - papierosa tlącego się między zębami myśliwego czy rozłożonej w rogu, obok rządka butelek, rozkrojonej kiełbasy. Pojawiają się zbieżności ze znanymi motywami i artystami, choć Kosiarz bez wątpienia na historii sztuki się nie znał. - Jaka to naiwność? - zastanawia się Piotr Majewski, kurator wystawy, syn Karola Majewskiego. - Z pewnością niestylizowana, a tym bardziej nieudawana, lecz "naiwność naiwna" - swoisty azyl czystej autentyczności i szczerości sztuki artystów nieuczonych. To był właśnie świat Kosiarza.

Jednym z głównych bohaterów jego prac jest natura, którą wyraźnie był zafascynowany. Na ulubionych pejzażach z ogromnym wyczuciem, jak na nieprofesjonalistę, dobierał barwy. Sprawnie radził sobie także z architekturą czy ludzkimi sylwetkami. Wątkami religijnymi zajmował się okazjonalnie. - Kosiarz na swój sposób ujmował znój pracy na roli, ale też dostrzegał uciechy obcowania z naturą, niektóre scenki figuralne nasycał humorem i erotyką, w innych obserwował niebezpieczne zderzenie natury i agresywnej cywilizacji - podkreśla Piotr Majewski.

- Karol Majewski zaraził nas zachwytem dla Jana Kosiarza. Myślę, że warto go pokazywać i gdyby znalazł się ktoś, kto by chciał zbadać jego twórczość, to mu pomożemy - mówi Barbara Wybacz z ośrodka Rozdroża.

Jan Kosiarz, Stop!Galeria, Ośrodek Rozdroża, Krak. Przedmieście 39, wystawa do 10 stycznia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski