„Sytuacja jest bardzo trudna ” – MOSiR sparaliżowany przez kwarantannę narodową. Czy baseny i lodowisko ruszą od lutego?

Co najmniej do 31 stycznia będą obowiązywać restrykcje towarzyszące „kwarantannie narodowej”. To o dwa tygodnie dłużej niż zapowiadał miesiąc temu rząd. Od 28 grudnia 2020 r. zamknięte są m.in. galerie handlowe, hotele i obiekty sportowe. – Sytuacja jest trudna, bardzo trudna – nie kryje Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR „Bystrzyca”.

28 grudnia MOSiR zamknął m.in. sztuczne lodowisko Icemiana i baseny na Aqua Lublin. – Nie mogą z nich korzystać indywidualni odbiorcy, są udostępniane tylko profesjonalnym sportowców, członom kadry narodowej – wylicza Bednarczyk.

Icemania w tym sezonie była otwarta dla mieszkańców przez dwa tygodnie. Ruszyła od 12 grudnia, przy czym mogła z niej korzystać połowa dopuszczalnej liczby użytkowników (150 a nie 300 osób). – Okres świat Bożego Narodzenia i ferii to najlepszy czas z punktu widzenia działalności lodowiska. Statystki z poprzednich sezonów pokazują, że codziennie korzystało z niego po kilka tysięcy osób – przypomina Bednarczyk. I dodaje: – Teraz jest całkowicie zamknięte dla mieszkańców.

Zamknięte obiekty oznaczają, że do kasy MOSiR nie płyną pieniądze ze sprzedaży biletów. – Przychody zostały w styczniu zredukowane do absolutnego minimum – przyznaje Bednarczyk.

Już w ub. roku spółka musiała wyciągnąć rękę do ratusza po ekstra wsparcie. We wrześniu 2020 r. miasto przekazało MOSiR-owi 2 mln zł. Ale na tym się nie skończyło. W listopadzie zostało ono podwyższone o kolejny 1 mln zł.

Z jakim bilansem spółka kończy rok? – Nie mamy jeszcze sporządzonego sprawozdania finansowego za 2020 r. Nasze obiekty w ubiegłym roku przez długi czas były zamknięte a koszty ich utrzymania musieliśmy ponosić. W ramach oszczędności zrezygnowaliśmy z usług zewnętrznych m.in. ochronę obiektów przejęli nasi pracownicy. Zużycie prądu, gazu czy wody zostało zredukowane do minimum – wylicza Bednarczyk.