Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy al. Kraśnickiej: Po rezygnacji ordynatora, kardiolodzy wydają oświadczenie. „Zmiany zagrożą zdrowiu pacjentów"

dun
fot. Małgorzata Genca
- Rozumiemy potrzebę restrukturyzacji naszego szpitala (...). Obawiamy się jednak (...), że tak drastyczna redukcja potencjału Oddziału (...) narazi pacjentów na zagrożenie utraty zdrowia i/lub życia - piszą w oświadczeniu lekarze z Oddziału Kardiologii Szpitala Wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej. To odpowiedź na środową konferencję prasową władz szpitala i przekazane mediom informacje na temat sytuacji w Oddziale Kardiologii.

W środę pisaliśmy, że doktor Ryszard Grzywna zrezygnował ze stanowiska ordynatora oddziału kardiologii w największym szpitalu w regionie. Nie chciał brać udziału w reorganizacji placówki.

Szpital ma bowiem 360 mln zł długu, który nadal rośnie. Plan naprawczy zakłada duże zmiany. Ma się odbyć bez zwolnień, ale dyrekcja chce ograniczenia liczby łóżek i etatów. Szpital już redukuję liczbę miejsc dla pacjentów. Od 1 stycznia jest tam o 70 łóżek mniej niż w ubiegłym roku (640 łóżek).

Piotr Matej, dyrektor departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego (szpital podlega władzom województwa), mówił w środę dziennikarzom, że szpital przy al. Kraśnickiej leczy pacjentów za długo. - Na oddziale kardiologii o 2,4 dnia dłużej niż inny szpital w naszym kraju i o 2,3 dnia niż inne szpitale w województwie lubelskim. Jest jedno łóżko na jednego lekarza. W szpitalu w Białej Podlaskiej na jednego lekarza przypadają trzy łóżka - wyliczał. I dodawał, że rocznie jeden lekarz ze szpitala przy al. Kraśnickiej zajmuje się 67 pacjentami. W szpitalu w Białej to wynik ponad 200 pacjentów.

Do tych informacji kardiolodzy z Kraśnickiej odnieśli się w oświadczeniu kierowanym m.in. do dyrektora szpitala, marszałka województwa i mediów.

„Od początku roku w oddziale są permanentne dostawki, umożliwiające planowe przyjęcia pacjentów przy zredukowanej liczbie łóżek, ale one mają zniknąć w wyniku restrukturyzacji.

Tym samym wydłużą się kolejki do planowanej koronarografii, angioplastyki naczyń wieńcowych (...) oraz wszczepienia stymulatorów (...) co stworzy zagrożenie dla zdrowia lub/i życia pacjentów oczekujących.

Jeśli natomiast dyrekcja zaakceptuje obecność dostawek w oddziale, żeby utrzymać liczbę procedur medycznych, to automatycznie nie nastąpi redukcja kosztów" - czytamy w piśmie.

Autorzy oświadczenia podkreślają także, że nieprawdziwe są informacje o długości hospitalizacji w szpitalu przy Kraśnickiej i w innych placówkach. Jak podają, średnia długość pobytu w Oddziale Kardiologii na Kraśnickiej to 4,08 dnia a np. w na kardiologii w szpitalu w Zamościu - 4,5 dnia.

Lekarze solidaryzują się też z dr. Ryszardem Grzywną.

Jak podkreślają - jego decyzja wynikała z troski o pacjentów oraz o jakość i płynność wykonywanych w oddziale i poradni świadczeń medycznych.

„Ma nasze pełne poparcie" - deklarują medycy.

Nieoficjalnie mówi się, że inni lekarze w tym także ordynatorzy rozważają rezygnację ze stanowisk i pracy w szpitalu wojewódzkim przy al. Kraśnickiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski