Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy ul. Jaczewskiego ma salę hybrydową do zadań specjalnych

Gabriela Bogaczyk
W SPSK4 działa już sala hybrydowa. Przy stole operacyjnym może być nawet kilkanaście osób
W SPSK4 działa już sala hybrydowa. Przy stole operacyjnym może być nawet kilkanaście osób Anna Kurkiewicz
- Sala hybrydowa pozwala na przeprowadzanie zabiegów łączących klasyczną chirurgię otwartą oraz małoinwazyjną (np. przez skórę). To tak, jakby odbywała się operacja dwa w jednym - wyjaśnia dr n. med. Wiesław Przyszlak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w SPSK4.

Takich sal do zadań specjalnych jest w Polsce zaledwie kilka, m.in. we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie. Ta w szpitalu przy Jaczewskiego jest drugą, po Zamościu, w naszym regionie. Kosztowała ponad 6,5 mln złotych. Pieniądze pochodziły z Ministerstwa Zdrowia i budżetu własnego szpitala.

Sala liczy około 70 metrów kwadratowych, czyli jest dwa razy większa od standardowej sali operacyjnej. Dzięki temu przy stole może znajdować się kilkanaście osób. - Np. w razie powikłań przy zabiegu małoinwazyjnym będzie możliwa szybsza reakcja chirurgów. W każdej chwili istnieje opcja zmiany metody operacji. Dwa zespoły lekarzy mogą wtedy pracować naraz. Umożliwia to równoczesną współpracę chirurgów naczyniowych, kardiologów, kardiochirurgów i anestezjologów - mówi dr n. med. Przyszlak. I zwraca uwagę, że tak właśnie wygląda światowa i nowoczesna medycyna. - Chodzi o to, by jak najwięcej zdziałać w jednym miejscu bez ruszania i przewożenia chorego - dodaje z-ca dyr. Przyszlak.

Ogromną zaletą sali hybrydowej są bardzo nowoczesne urządzenia medyczne. Sam angiograf cyfrowy kosztował prawie 3 mln złotych, a obrotowy stół operacyjny kolejne 1,2 mln złotych. - Jesteśmy w trakcie uzupełniania sprzętów, czekamy jeszcze na tzw. płucoserce i inne urządzenia do zabiegów kardiochirurgicznych. Wydamy jeszcze na pewno ponad 1 mln złotych - dodaje z-ca dyrektora ds. lecznictwa.

Codziennie na sali hybrydowej odbywa się po kilka operacji. Już wkrótce wykonywane tam będą też wysokospecjalistyczne operacje kardiologiczne.

- Utworzenie sali hybrydowej dało możliwość wykonywania nieoperacyjnej naprawy niedomykalności zastawki mitralnej. Dzięki zastosowaniu nowych technologii u pacjentów wysokiego ryzyka chorób serca daje mniejsze ryzyko powikłań i zwiększa bezpieczeństwo leczenia, poprawiając jakość życia - wyjaśnia Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK4.

Do sali hybrydowej należy też tzw. sterownia, gdzie technicy mają podgląd na bieżący obraz naczyń krwionośnych i kontaktują się z lekarzami przy stole za pomocą interkomu.

- Dzięki temu te obrazy z sali hybrydowej będziemy mogli przekazywać do klinik, by studenci mogli się uczyć albo do gabinetów kierowników oddziałów, by wiedzieli, czy chirurg dobrze wykonuje zabieg - dodaje z-ca dyrektora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski