Wypadek beata szydło

Wypadek Beaty Szydło w Imielinie (powiat bieruńsko-lędziński). Najnowsze ustalenia. Funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który prowadził limuzynę Beaty Szydło dostał mandat za spowodowanie kolizji. Kolizja w Imielinie miała miejsce, gdy Beata Szydło jechała w rządowej limuzynie. Do kolizji z udziałem rządowej kolumny doszło przed przejściem dla pieszych. Samochód Beaty Szydło zderzył się z samochodem osobowym audi.

Wypadek z udziałem premier Beaty Szydło do dziś budzi wiele emocji. Reporterzy programu "Uwaga TVN" odtworzyli przebieg zdarzenia. Ich eksperyment nadzorował m.in. Maciej Kulka, właściciel szkoły nauki jazdy z Lublina, biegły sądowy i członek PO.

Biegli zrekonstruowali przebieg wypadku premier Beaty Szydło, w którym doszło do zderzenia z fiatem seicento, a następnie z drzewem. W jego wyniku ranna została premier i dwóch funkcjonariuszy BOR.

Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji spotkał się z kierownictwem Biura Ochrony Rządu i odebrał meldunek na temat wypadku Premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. Pułkownik Tomasz Kędzierski poinformował, że samochodem kierował doświadczony funkcjonariusz. Z najnowszych informacji wynika, że to nie z jego winy doszło do wypadku.

W niedzielę, 18 sierpnia tuż przed północą w Krakowie doszło do kolizji z udziałem prywatnego samochodu (Ssangyong) byłej premier Beaty Szydło. Europarlamentarzystka została ukarana mandatem w wysokości 450 złotych, otrzymała także 6 punktów karnych.

W centrum Krakowa, pod domem handlowym Jubilat, miała miejsce kolizja z udziałem samochodu, który był prowadzony przez byłą premier Beatę Szydło.

Będzie proces Sebastiana K., którego prokuratura uważa za sprawcę wypadku premier Beaty Szydło w Oświęcimiu w lutym 2017 r. 21-letni oświęcimianin nie zgodził się na warunkowe umorzenie sprawy, proponowane przez krakowskich śledczych.

Złamanie mostka, złamanie żeber, stłuczenie serca i miąższu płucnego... To tylko niektóre z obrażeń, jakich doznała Beata Szydło po wypadku w Oświęcimiu w lutym 2017 r. Politycy PiS twierdzili przez ponad rok, że stan zdrowia premier Szydło nie był poważny. Teraz na jaw wychodzą też nowe fakty dotyczące samego momentu wypadku.

Winę za wypadek z udziałem byłej premier Beaty Szydło ponosi kierowca seicento, ale kolumna BOR była źle prowadzona. Tak sytuację ocenia ekspert Maciej Kulka z Lublina.

Według opinii sądowych ekspertów kolumna samochodów, wioząca Beatę Szydło prawdopodobnie jechała bez włączonych sygnałów dźwiękowych, ale z dozwoloną prędkością 50 km/godz.

Limuzyna premier Beaty Szydło, którą podróżowała w momencie wypadku 10 lutego b.r. jechała z prędkością 85 km/h - informuje „Rzeczpospolita”. Gazeta powołała się na odczyt rejestratorów wykonany na zlecenie prokuratury. Samochód nie miał także AC.

Dziennikarze TVN24 dotarli do świadków wypadku limuzyny z premier Beatą Szydło, którzy twierdzą, że kolumna poruszała się bez włączonych sygnałów dźwiękowych. Dotychczas nie zostali przesłuchani przez policję. W czwartek o godz. 15 w prokuratorze w Krakowie odbędzie się przesłuchanie szefowej rządu.

Kierowca seicento, który brał udział w piątkowym wypadku Beaty Szydło w Oświęcimiu usłyszał zarzuty prokuratorskie. Według Prokuratury Okręgowej w Krakowie 21-latek powinien odpowiadać za nieumyślne naruszenie zasad ruchu drogowego. Sebastian K. nie przyznał się do winy. Beata Szydło złoży zeznania, gdy tylko pozwoli na to jej stan zdrowia.

- Zabezpieczamy monitoring w pobliżu miejsce zdarzenia - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. Jak potwierdził, kierowca seicento usłyszał już zarzut po piątkowym (10.02) wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu, w którym obrażenia odniosła premier Beata Szydło.

Rządowa kolumna samochodów z premier Betą Szydło na pokładzie jednego z aut miała wypadek.

Wypadek w Izraelu. W kawalkadzie, towarzyszącej polskiej premier Beacie Szydło, która przybyła do Izraela, doszło w poniedziałek wieczorem do kolizji drogowej.

Polityk podsumował dziś swoją kampanię. Podziękował mediom i swoim wyborcom.

Maciej Kulka chce wspierać niepełnosprawnych. W środę na jego konferencji pojawili się podopieczni Fundacji Teatroterapia Lubelska.