Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny: ostatnia "Traviata"

Andrzej Z. Kowalczyk
Weekend w Teatrze Muzycznym przebiega pod znakiem opery. Po trzymiesięcznej przerwie powróciła "La Traviata" Giuseppe Verdiego.

W partii Violetty będzie można zobaczyć i usłyszeć dwie artystki. W sobotę wystąpi Renata Drozd, zaś w niedzielę - Dorota Laskowiecka. Obydwie nieco odmienne, co daje możliwość wyboru interpretacji bliższej własnym wyobrażeniom. Osobiście - niczego nie ujmując pani Laskowieckiej - wybrałbym spektakl z Renatą Drozd. Wciąż bowiem mam w pamięci jej listopadowy debiut w tej partii. Piękny, krystalicznej czystości sopran i świetne, ale nader dyskretne aktorstwo, wsparte naturalnym wdziękiem i nadzwyczajną urodą solistki sprawiły, że mieliśmy do czynienia z Violettą chciałoby się rzec: modelową. A pełnię możliwości pokazuje Renata Drozd w akcie trzecim, być może najtrudniejszym, bo zagranie sceny śmierci bez popadnięcia w przerysowanie wcale nie jest rzeczą łatwą. Ten akt to niemal jednoosobowy popis artystki. Nadzwyczaj subtelnymi środkami osiąga w nim tak niezwykłą intensywność emocjonalną, jaką bardzo trudno znaleźć na najlepszych scenach dramatycznych.

W roli Alfreda obydwu artystkom będzie partnerować Tomasz Janczak, zdecydowanie najlepszy spośród wykonawców tej partii w lubelskiej realizacji "Traviaty". W roli jego ojca, Georgesa Germonta, dwukrotnie wystąpi Kamil Pękala, zaś przyjaciółkę Violetty, Florę Bervoix, zagra Katarzyna Sałacińska.

Warto wybrać się na niedzielny spektakl, tym bardziej że będzie to ostatnia w tym sezonie prezentacja opery Verdiego na lubelskiej scenie.

Niedziela, La Traviata, Teatr Muzyczny, godz. 17

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski