Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tęskniąc za Nowym Jeruzalem. Andrzej Strumiłło w Gardzienicach

Sylwia Hejno
Wystawa w Galerii Gardzienice. Na zdjęciu widoczna część cyklu „Apokalipsa“
Wystawa w Galerii Gardzienice. Na zdjęciu widoczna część cyklu „Apokalipsa“ Materiały galerii
„Chciałem żyć na wsi, gdzie ludzie sieją, orzą, pracują, mają do siebie szacunek“ - mówi Andrzej Strumiłło, artysta, fotograf, poeta i rolnik. Jego wystawa trwa w Gardzienicach.

Lata temu, gdy z plecakiem przeszedł już Syberię, przemierzył całą Mongolię, gdy już zdobył Himalaje, znalazł swój kawałek świata - dom w Maćkowej Rudzie nad Czarną Hańczą. Ten dom, jak oś świata, wyznacza centrum jego wystawy w Gardzienicach. „Zanim opuścisz pędzel, ustal miejsce nieba i ziemi” - przywoływał to chińskie powiedzenie w jednym z wywiadów.

W innym przekonywał, że Rospuda to wartość, którą należy chronić. Przyroda jest bowiem dla niego częścią kultury. Dostrzegał w tym obszarze nie tylko piękno naturalne, ale i artystyczne „Patrzę na dolinę Rospudy przede wszystkim jako na zjawisko przyrodniczo-artystyczne. Kultura wynika po trosze z obcowania z przyrodą, z jej zrozumienia. Obcowanie z nią powinno podnosić kulturę człowieka. Jednocześnie człowiek kulturalny potrafi uszanować przyrodę”. Artysta, profesor krakowskiej ASP, a także członek Rady Naukowej Wigierskiego Parku Narodowego, wielokrotnie podkreślał więź między człowiekiem a światem, która, jak wierzy, jest więzią boską, kosmiczną. Na swoich 40 ha ziemi posadził trzydzieści tysięcy drzew, drugą połowę uprawia. Ogromne głazy narzutowe pod budowę dwóch domów znosił z pól własnymi rękami.

Lęki, kruchość ludzkiej kondycji i tęsknota za Nowym Jeruzalem, cudownego miasta, zstępującego z nieba stały się tworzywem jego cyklu „Apokalipsa”. „Było to tuż przed kwitnieniem lip, ale już po świętym Janie - pisze Andrzej Strumiłło - (...) widziałem budowlę olbrzymią, pełną gwiazd i świeczników, planet i słońc, jasności wiekuistej i ciemności nieprzeniknionej”. Jego płótna są ucieleśnieniem tej mieszaniny grozy i lęku, gdy ten pradawny sen się ziszcza, a człowiek staje w obliczu niepojętej siły. „Wiemy, jak trudną i daleką bywa dana nam droga i jak wielkie bywają nasze ludzkie lęki i upadki, jak okrutna bywała historia i my sami. Stąd może tyle barw ciemnych i linii gwałtownych w moich dwunastu obrazach, stąd mała wiara w łatwość i bliskość zwycięstwa” - pisze.

Szczególną wagę przywiązuje do rysunków, swoistego „dziennika A 4”, który powstaje bez gwarancji, że uda się kiedyś wszystkie pomysły zrealizować. Ludzki czas jest przecież skończony.

- Pracuję jako artysta, ale jednocześnie umiem zasadzić drzewo, wymurować piec czy oheblować deskę. Piękno egzystencji polega na smakowaniu przeciwieństw. Ciasna specjalizacja nas krzywdzi, uniemożliwia nam poznanie świata - podkreślał innym razem Andrzej Strumiłło.

„Adrzej Strumiłło - malarstwo i rysunek”. Wystawa: Galeria Gardzienice, ul. Grodzka 5a oraz pałac w Gardzienicach, do 10.04

">


Eksmisje w Lublinie. ZNK będzie kontynuował walkę z dłużnikami

Egzamin radcowski 2016. W Lublinie przystąpiło do niego 175 osób (ZDJĘCIA)

Targi Edukacyjne w Lublinie: Uczelnie i pracodawcy w jednym miejscu ( ZDJĘCIA)

Stypendia prezydenta Lublina dla studentów i doktorantów (ZDJĘCIA)

Lubelski Festiwal Wielkanocny w Muzeum Wsi Lubelskiej (DUŻO ZDJĘĆ)

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski