Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia przy ul. Motorowej. - W sieci ludzie wypisują, że nie reagowaliśmy. To nieprawda. To policja nas zlekceważyła - twierdzą sąsiedzi

Patrycja Pakuła
Adrian Tomczyk
Sąsiedzi mężczyzny, który został znaleziony bez głowy w swoim mieszkaniu przy ul. Motorowej, bronią się przed internetowym hejtem. - Sprawę zgłaszaliśmy na pobliskim komisariacie już od niedzieli. Niestety dopiero osobista interwencja w środę skłoniła policję do interwencji - mówią nam mieszkańcy.

Po naszym artykule o tragedii przy ul. Motorowej zgłosili się do nas sąsiedzi zmarłego 42-latka.

Mężczyzna został znaleziony w swoim mieszkaniu z odgryzioną przez psa głową. Wygłodniały amstaff zaczął żywić się zwłokami swojego właściciela. Tragedia wyszła na jaw w środę, 2 października.

- Mamy pewność, że pies naruszył ciało już po śmierci mężczyzny - potwierdził w piątek prokurator Paweł Majka.

Mieszkańcy bloku przy ul. Motorowej na Tatarach zostali w internecie posądzeni o brak jakiekolwiek reakcji, na rozpaczliwe wycie psa dochodzące z mieszkania 42-latka. Lokatorzy bronią się przed takimi zarzutami.

- Zostaliśmy zlekceważeni przez funkcjonariuszy, do których dotarły zgłoszenia o ujadającym psie. Jesteśmy pełni żalu, że przez to zostaliśmy obwinieni za brak reakcji i bezduszność wobec sąsiada - tłumaczyła nam pani Agnieszka, mieszkanka bloku przy ul. Motorowej.

Jak udało nam się ustalić, pierwsza sąsiedzka interwencja zgłoszona na policję miała miejsce w niedzielę, 6 października, po godz. 23.00.

- Pies wył tak, że nie dało się wejść na klatkę schodową. Policjanci dopytywali tylko, czy sąsiad na przykład nie wyjechał. Tłumaczyliśmy, że był bardzo dobrym opiekunem i nie zostawiłby zwierzęcia samego w mieszkaniu na dłużej, ale nikt nie zareagował. My sami pukaliśmy do mieszkania, chcieliśmy ustalić, co się dzieje. Sąsiad miał nowoczesne drzwi, bez klamki. Nie byliśmy przez to w stanie dostać się do środka - relacjonowała pani Agnieszka.

W poniedziałkowy poranek najbliższy sąsiad zmarłego osobiście stawił się w Komisariacie VI Policji przy ul. Gospodarczej.

Przyjęto zgłoszenie i jak relacjonują mieszkańcy: - Chyba dla świętego spokoju wysłano do nas dzielnicową. Funkcjonariuszka pomyliła jednak bloki i poszła nie tam gdzie trzeba- dodają.

Błąd funkcjonariuszki potwierdził nam oficer prasowy, komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

- W poniedziałek ok. godziny 10 otrzymaliśmy zgłoszenie o szczekającym psie w jednym z mieszkań. Interwencja została zlecona dzielnicowej. Jak się okazało, w mieszkaniu, do którego udała się policjantka, faktycznie znajdował się pies, a właścicielka przebywała u lekarza. Rzeczywiście ta interwencja miała miejsce pod błędnym adresem. Będziemy wyjaśniać, skąd wynikła ta rozbieżność - skomentował komisarz Gołębiowski.

Zaniepokojeni brakiem kontaktu z właścicielem psa, który dalej ujadał, mieszkańcy z ul. Motorowej po raz kolejny zgłosili sprawę na komisariacie.

Mężczyzna, którego nie widziano od ubiegłego tygodnia, nie reagował na telefony.

Ostatecznie jeden z lokatorów udał się osobiście na posterunek. Dopiero wtedy, w środę przed południem, 2 października, zostały podjęte działania, które zakończyły się makabrycznym odkryciem.

Co z poprzednimi zgłoszeniami wysyłanymi przez mieszkańców Motorowej?

- W związku z sygnałami o innych zgłoszeniach, decyzją przełożonych, wszczęto czynności wyjaśniające, mające na celu zweryfikowanie działań podejmowanych przez policjantów. Na chwilę obecną jest zbyt wcześnie na stwierdzenie nieprawidłowości w działaniu funkcjonariuszy - przekonywał wczoraj kom. Kamil Gołębiowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski