- Idziemy do sejmu nie po to, by siadać do stołu z PiS, czy PO, ale po to by ten stół przewrócić – mówi Bartłomiej Pejo, wiceprezes Nowej Nadziei S. Metzena i lubelski lider Konfederacji.
To on w październiku będzie otwierał listę partii w okręgu lubelskim.
Zaraz za nim znajdzie się na niej Rafał Mekler, lider lubelskiego Ruchu Narodowego, a na trzecim miejscu zobaczymy Ryszarda Zajączkowskiego z Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, profesora KUL, który w czasie pandemii zasłynął z udziału w antycovidowych marszach. Wątek ten powrócił zresztą teraz.
- Konfederacja Korony Polskiej od początku stawała przeciwko ograniczeniom, które spotykały Polaków, tj. „plandemia”, lockdowny, pozbawianie wolności jeśli chodzi o narzucanie maseczek. Było to na zasadzie przymusu – twierdzi Zajączkowski.
Czego chce Konfederacja?
- Nasz przekaz kierujemy w stronę gospodarki: chcemy niskich i prostych podatków, chcemy uproszenia procedury zusowskiej – dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, chcemy wpisać do konstytucji ochronę polskiej waluty – mówi Bartłomiej Pejo. Ale to nie wszystko: - Nie chcemy zamiatać pod dywan dużych przesiedleń obywateli Ukrainy do Polski, domagamy się podmiotowości Polaków w kraju – dodaje Ryszard Zajączkowski.
Konfederacja proponuje, ale mówi też czego nie chce.
- Mówimy dość drożyźnie, dość inflacji, mówimy dość duopolowi władzy PiS i PO, mówimy dość programom socjalnym – wylicza Bartłomiej Pejo.
Ostatnie sondaże dają Konfederacji ok. 15 proc. poparcia, co powoduje, że partia może być trzecią siłą w parlamencie i tym samym języczkiem u wagi. Czy politycy tej partii biorą pod uwagę udział w politycznej układance już po wyborach?
- Wykluczamy koalicje, nie będziemy przystawką do jednego, czy drugiego obozu, bo nie wierzymy, by chcieli realizować program Konfederacji – zaznacza Witold Tumanowicz, szef sztabu wyborczego Konfederacji i jej lider w Chełmie.
Trzecia siła odkryła pierwsze karty, a kiedy zrobi to pierwsza i druga siła w sondażach?
- Wszystko odbędzie się w konstytucyjnych terminach, najpierw prezydent musi ogłosić termin wyborów, a później, zgodnie z tym co stanowi kodeks wyborczy, nastąpi rejestracja i przedstawienie list – mówi poseł PiS, Sylwester Tułajew.
W podobnym tonie wypowiada się Stanisław Żmijan, poseł PO:
- Prace nad listami wyborczymi w regionach właśnie trwają, Terminu ich ogłoszenia jeszcze nie ma i pewnie będziemy czekali na ogłoszenie kalendarza wyborczego.
Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się jesienią 2023 r. Możliwe są cztery terminy: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada. Wybory muszą być zarządzone przez prezydenta Andrzeja Dudę najpóźniej do 14 sierpnia. Jeśli prezydent wskaże na pierwszy termin, 15 października, wówczas komitety wyborcze będą musiały zarejestrować się najpóźniej w ostatnim tygodniu sierpnia. Czas na zgłaszanie kandydatów w wyborach minie na początku września.
- Przenieśli się w czasie. Letnia potańcówka w skansenie. Zdjęcia
- Lubelskie burze w obiektywie naszych Czytelników. Zobacz na zdjęciach potęgę żywiołu
- Młoty poszły w ruch! Najlepsi kowale zjechali do Wojciechowa. Zobacz zdjęcia
- Za nami 3. dzień niesamowitego festiwalu. Zobacz zdjęcia
- Barwnym korowodem rozpoczęły się XXXVII Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne
- To więcej niż muzyka. Trwa Festiwal "Wschód Kultury - Inne Brzmienia". Zdjęcia
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?