Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecioligowcy walczyli o punkty w 17. serii spotkań. Wygrana Avii Świdnik, porażki Orląt Radzyń Podlaski i Podlasia Biała Podlaska

PUKUS
avia-swidnik.pl
W sobotę rozpoczęła się 17. kolejka trzeciej ligi grupy IV. Zwycięstwo odniosła Avia Świdnik, a swoje mecze przegrały znajdujące się w strefie spadkowej: Orlęta Radzyń Podlaski i Podlasie Biała Podlaska. Trzecioligowcy w niedzielę zakończą rundę jesienną sezonu 2019/20.

Piłkarze Avii Świdnik mierzyli się przed własną publicznością z zespołem mającym najlepszą defensywę w lidze, czyli Wisłoką Dębica. Raz zdołał ją "złamać" Piotr Prędota i żółto-niebiescy skromnie pokonali beniaminka z Podkarpacia. Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego wyprzedzili swojego przeciwnika w tabeli.

W pierwszej połowie sobotniego spotkania optyczną przewagę posiadała Avia. Jednak kibice zgromadzeni na stadionie w Świdniku długo musieli czekać na pierwszą niezłą okazję do strzelenia gola.

Doczekali się w 21. min., kiedy to po centrował Dawid Kuliga, jednak "główka" Wojciecha Białka była za lekka, żeby sprawić trudność golkiperowi Wisłoki.

W końcówce tej części gry zespół z lotniczego miasta przycisnął jeszcze bardziej. W 39. min. z rzutu wolnego uderzał Bartosz Mroczek, ale jeszcze lepiej interweniował bramkarz drużyny z Dębicy. Następnie nad poprzeczką uderzał Białek. Ostatecznie piłkarze schodzili do szatni przy stanie 0:0.

Po zmianie stron mecz się ożywił. Swoje szanse mieli przyjezdni, ale dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Bartosz Szelong.

W 60. min. Avia objęła prowadzenie. Kuliga wypatrzył Prędotę, a doświadczony zawodnik popisał się uderzeniem z pierwszej piłki i zaskoczył Tomasza Liberę.

Wisłoka ruszyła do odrabiania strat, ale Szelong nie dał się zaskoczyć. Natomiast gospodarze mogli podwyższyć wynik za sprawą m.in. Mateusza Ozimka, Mroczka, czy Bartłomieja Kukułowicza. Skierowali oni ponownie piłkę do siatki w 73. min., ponownie za sprawą Prędoty, ale sędzia uznał, że "Pietia" wcześniej był na pozycji spalonej.

Ostatecznie żólto-niebiescy dowieźli skromne zwycięstwo, co pozwoliło im awansować na piąte miejsce w tabeli.

Przed Avią domowe starcie z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski (23 listopada, sobota, godz. 13).

Avia Świdnik – Wisłoka Dębica 1:0 (0:0)
Bramka: Prędota 60
Avia: Szelong – Kukułowicz, Głaz, Górka, Kuliga, Wójcik (59 Kołodziej), Prędota, Mroczek, Ozimek, Maluga, Białek (59 Szpak)
Wisłoka: Libera – Hus, Cabała, Pelc, Rębisz, Prokop, Łanucha, Fedan (73 Wrzosek), Gwiazda (69 Maik), Sojda (73 Bożek), Siedlik (76 Lubera)
Żółte kartki: Kuliga, Wójcik, Prędota – Pelc, Rębisz, Maik
Sędziował: Patryk Świerczek z Brzeska

Orlęta Radzyń Podlaski rundę jesienną zakończyły w strefie spadkowej tabeli. Podopieczni Rafała Borysiuka, w sobotę przegrali u siebie 0:1 z innym zespołem walczącym o utrzymanie, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Kibice nie byli świadkami porywającego widowiska, ale obydwie ekipy miały kilka okazji do zdobycia bramek.

Początek spotkania należał do ekipy z Radzynia Podlaskiego. W 3. min. strzelał Jakub Syryjczyk, jednak wprost w ręce bramkarza KSZO.

W 28. min. przyjezdnym dopisało szczęście, kiedy to piłka po uderzeniu Bartosza Ciborowskiego przeszła tuż obok słupka.

W 37. min. goście mieli "jedenastkę". Piłkarze Orląt twierdzili, że niesłusznie, ponieważ ich zdaniem jeśli już Karol Kalita faulował, to uczynił to przed polem karnym. Sędzia był innego zdania, a gola zdobył Jakub Chrzanowski.

Po zmianie stron KSZO umiejętnie broniło skromnego prowadzenia. Orlęta biły głową w mur, praktycznie nie stwarzając sobie żadnej groźnej okazji do wyrównania.

23 listopada (godz. 13) Orlęta w derbach regionu będą gościć Hetmana Zamość.

Orlęta Radzyń Podlaski – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:1 (0:1)
Bramka: Chrzanowski 37 z rzutu karnego
Orlęta: Klebaniuk – Ciborowski, Kursa, Chyła, Kot, Sułek (66 Sadowski), Rycaj (65 Bożym), Syryjczyk (77 Chmielewski), Renkowski, Gałązka (46 Ilczuk), Kalita
KSZO 1929: Lipiec – Mężyk, Cheba, Worach, Imiołek, Kaczmarek (83 Nogaj), Burzyński (82 Mąka), Ziółkowski, Łokieć (76 Chałas), Dybiec, Chrzanowski (66 Bełczowski)
Żółte kartki: Kursa, Kot, Rycaj – Dybiec, Ziółkowski, Burzyński, Mąka
Sędziował: Gerard Gawron z Mielca

Beznadziejna staje się sytuacja Podlasia Biała Podlaska. Zespół Władimira Gieworkiana dzielnie walczył przed własną publicznością ze spadkowiczem z drugiej ligi Siarką Tarnobrzeg, ale ostatecznie uległ przeciwnikowi 0:1. Podlasie zamyka ligową tabelę i do bezpiecznej strefy tabeli traci osiem punktów.

W sobotnim spotkaniu stroną dominującą była Siarka. Przyjezdni swoją przewagę udokumentowali w 72. min, kiedy to gola zdobył lider klasyfikacji strzelców (16 bramek), Krzysztof Ropski.

Za tydzień (23 listopada, godz. 13) Podlasie podejmie beniaminka, Koronę II Kielce, która jeszcze niedawno przewodziła ligowej stawce.

Podlasie Biała Podlaska – Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:0)
Bramka: Ropski 73
Podlasie: Wrzosek – Marczuk, Konaszewski, Kosieradzki, Jastrzębski (46 Wszołek), Dmitruk (64 Zabielski), Nieścieruk, Dmowsk,i Andrzejuk, Buzun, Martynek
Siarka: Zoch – Głaz, Kapuściński, Duda, Sulkowski (85 Kowalik), Kasperkiewicz, Lenartowski, Mróz (72 Wdowiak), Janeczko, Kargulewicz (90 D'Apollonio), Ropski
Żółte kartki: Marczuk, Konaszewski, Dmowski, Andrzejuk – Głaz, Kapuściński, Kasperkiewicz, Lenartowski, Janeczko, Kargulewicz
Sędziował: Patryk Sowiński z Sandomierza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski