Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie skandowali „Nie oddamy wam siódemki”. Radni przegłosowali jednak zmiany w budynku VII LO

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Małgorzata Genca
Małgorzata Genca
Licealiści z VII Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Farbiarskiej będą dzielić budynek szkoły z dziećmi z dwóch przedszkoli. Taką decyzję podjęli radni podczas czwartkowej sesji.

Obrady radnych poprzedził protest społeczności szkoły.

– Nie wiem, kto wpadł na pomysł, że kilkuletnie dzieci będą chodziły do szkoły z prawie pełnoletnimi osobami. Teraz ciśniemy się w budynku razem z uczniami Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Vetterów. Oni niedługo mają wrócić do siebie, a u nas miało się wtedy zrobić dużo miejsca, ale skoro ma być przedszkole, to nie będzie – mówią Marta i Kasia z drugiej b.

– Jako uczniowie liceum chcemy się przygotować się do matury i potrzebujemy do tego spokoju i skupienia. Kiedy na parterze w naszej szkole będą hałaśliwe przedszkolaki, nie będziemy mieli odpowiednich warunków do nauki – twierdzi Jakub z trzeciej klasy.

Protestujący przeszli sprzed siedziby szkoły pod ratusz, by podkreślić swój głos podczas dyskusji nad ewentualną przebudową budynku „siódemki”. Sama debata nad przyszłością szkoły nie została ujęta w porządku obrad wczorajszej sesji, a stanowiła 801. punkt projektu przyszłorocznego budżetu miasta. Przewodniczący Rady Rodziców twierdzi, że została ukryta.

– Przyszłość naszej szkoły kryje się pod hasłem „przebudowa pomieszczeń w VII LO pod funkcję przedszkolną”. Będziemy mieli kombinat przedszkolny, z którym nie da się funkcjonować, jeśli ma się tu odbywać normalna edukacja. Ratusz chce wydać na przystosowanie tego budynku 6,7 milionów złotych, a przecież w ciągu ostatnich lat 5 milionów zostało wydane na doprowadzenie go do obecnego stanu – twierdzi Robert Krzyszczak, Przewodniczący Rady Rodziców.

Z obiekcjami uczniów „siódemki” i ich rodziców nie zgadza się radna Jadwiga Mach, przewodnicząca komisji ds. oświaty i wychowania.

– Nie rozumiem wielkich obaw i protestu. Spotkaliśmy się z dyrekcją i uczniami szkoły i miałam nadzieję, że sprawa jest wyjaśniona i doszło między nami do porozumienia – mówiła podczas obrad sesji rady miasta. W swojej wypowiedzi podkreśliła, że przedszkolaki i licealiści będą wchodzić do budynku oddzielnymi wejściami. – Nie rozumiem jednak obaw przed ewentualnym spotkaniem uczniów liceum z przedszkolakami. Nie wyobrażam sobie zupełnie izolować młodzieży od dzieci przedszkolnych.

Z budynku VII LO mają korzystać dwa oddziały: Przedszkole nr 14 znajdujące się obecnie przy ul. Bronowickiej i Przedszkola nr 4 ulokowanego przy ul. Niecałej.

– Decyzja jest spowodowana fatalnym stanem budynku przedszkola przy ul. Bronowickiej. Drugi problem stanowi zeszłoroczna negatywna opinia straży pożarnej dotycząca funkcjonowania Przedszkola nr 26 na Starym Mieście. W związku z tym dowozimy te dzieci na ul. Dożynkową i musimy to zmienić, dlatego musimy znaleźć miejsce, gdzie możemy przygotować godne warunki dla dwóch przedszkoli – tłumaczy Mariusz Banach, zastępca prezydenta ds. oświaty i wychowania. Jak twierdzi, jest to jedyne miejsce, gdzie da się przenieść placówki.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski