Powała-Niedźwiecki przestrzegał przed zespołem "Buldogów" i powracającym do tej drużyny po roku Antonin Szaszero. I Ukrainiec mocno dał się we znaki lublinianom, zdobywając aż 11 punktów. Jednak ostatecznie to gospodarze, po zażartym boju, cieszyli się z triumfu.
Wydawało się, że Budowlani łatwo pokonają sobotniego rywala. Już w 4. minucie celnie rzut karny egzekwował Maciej Grabowski. Chwilę później jednak wyrównał Szaszero.
Kolejne fragmenty gry to przewaga przyjezdnych. Najpierw punkty zdobył Eujaan Botha, a następnie rezultat podwyższył Szaszero i było 10:3 dla Arki. Ukrainiec wykorzystał jeszcze karnego i przewaga gdynian zrobiła się okazała. Później jednak lublinianie odpowiedzieli przyłożeniem i podwyższeniem.
Tuż przed przerwą Budowlani wyszli wreszcie na prowadzenie 17:16. Niestety, w końcówce tej odsłony piłkę na polu punktowym przyłożył jeszcze Szymon Sirocki i to Arka schodziła do szatni w lepszych humorach (21:17).
Druga odsłona spotkania to już popis ekipy z Koziego Grodu. Gra toczyła się głównie na połowie Arki. Lublinianie byli do tego bardzo skuteczni. Nie mylili się z rzutów karnych i odrobili straty z nawiązką. Nie przeszkodził im fakt, że w tej części gry kilka minut grali w osłabieniu po żółtej kartce dla Piotra Psuja. Zresztą "żółtko" zarobił także gracz Arki, Patryk Steindl i siły się wyrównały.
Ostatecznie Budowlani zdobyli cztery punkty, a zespół z Gdyni do domu wracał z defensywnym punktem bonusowym.
– Mecz zgodnie z przypuszczeniami był bardzo twardy i obie drużyny powalczyły o zwycięstwo do końca. Arka wykorzystała wszystkie nasze błędy z pierwszej połowy, większość z nich zamieniając na punkty, przez co musieliśmy odrabiać straty. Udało nam się to zrobić w drugiej połowie, potem wyjść na prowadzenie i nie oddać go już do końca meczu. Cieszy mnie postawa mojej drużyny, która wytrzymała presję zarówno fizyczną, jak i psychiczną i w kluczowych momentach meczu potrafiła stanąć na wysokości zadania. Oczywiście mamy nad czym pracować, by wspomniane błędy wyeliminować w kolejnych spotkaniach. Sądzę, że Arka będzie trudnym przeciwnikiem w lidze, dlatego to zwycięstwo może okazać się cenne na późniejszym etapie rozgrywek. W tej chwili myślimy już jednak wyłącznie o starciu z Pogonią Siedlce za tydzień – mówi Powała-Niedźwiecki.
19 sierpnia (sobota, goidznia 16) lublinian czeka wyjazdowe starcie z Awentą Pogonią Siedlce.
Edach Budowlani Lublin – Arka Gdynia 28:21 (17:21)
Punkty: Grabowski 7 (2pd, 1K), Kazembe 6 (2K), Węzka 5 (P), Nyakufaingwa 5 (P), Maarman 5 (P) – Saszero 11 (3K, 1pd), Botha 5 (P), Sirocki 5 (P)
Edach Budowlani: Kelberashvili, Skałecki (55 Mazur), Novikov, Król (60 Jasiński), Nyakufaringwa, Musur, Powała-Niedźwiecki, Maarman, Kazembe, Brzezicki, Dube, Węzka, Szczepański, Psuj, Grabowski. Trener: Stanisław Powała-Niedźwiecki
Arka: Bojke (51 Papunashvili), Mohyła, Rijmadze, Zypper, Krużycki, Kuzimski (49 Gajowniczek), Chirume (60 Derwis), Litwińczuk, Szyc, Saszero, Rakowski (67 Steindl), Karasevych, Botha, Sirocki, Banaszek. Trener: Łukasz Szostek
Zółte kartki: Psuj – Steindl
Sędziowali: Ingarden, Babich, Kołodziejczyk
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?