Spotkanie lepiej rozpoczęła ekipa z miasta Włókniarzy, którą dopingował jeden kibic. W 5. minucie piłkę do siatki bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego skierowała Wiktoria Zieniewicz.
Strata bramki nie podłamała Górniczek, które stworzyły sobie kilka niezłych okazji do wyrównania. Oliwię Szperkowską mogły pokonać między innymi Anna Zając, Miłek i Oliwia Rapacka.
Co nie udało się koleżankom udało się Miłek. Zawodniczka zmierzająca po tytuł królowej strzelczyń w 20. min. wykorzystała rzut karny za faul na Mariannie Litwiniec.
Miejscowe wciąż atakowały i to się opłaciło. Na kwadrans przed końcem pierwszej odsłony miejscowe znów miały "jedenastkę", tym razem za przewinienie na reprezentantce Polski, Klaudii Lefeld. I znów Miłek nie dała szans bramkarce gości, chociaż ta wyczuła intencje najlepszej snajperki Górnika.
W 44. min. bliska podwyższenia prowadzenia była Anna Zając, ale jej główka odbiła się od słupka. Wynik w tej części gry nie uległ już zmianie.
Niestety zaraz po przerwie błąd łęczyńskiej defensywy wykorzystała Dominika Kopińska. Za chwilę Górnik mógł przegrywać, ale dobrze w bramce spisała się Anna Palińska.
Zespół dowodzony przez Roberta Makarewicza z czasem prezentował się co raz lepiej i od 58. min. prowadził. Na listę strzelców strzałem głową wpisała się aktywna na murawie Zając, a asystowała jej Miłek.
Obydwie drużyny dążyły do zmiany rezultatu, ale ostatnie słowa należały do łęcznianek. Najpierw bramkę uderzeniem z około 18 metrów zdobyła Rapacka, a końcowy rezultat spotkania po podaniu w pole karne od Zając ustaliła Miłek, po raz trzeci tego dnia wpisując się na listę strzelczyń.
To nie koniec tegorocznych występów zielono-czarnych. 27 listopada czeka je mecz w 1/16 Pucharu Polski, w którym zmierzą się na wyjeździe z czwartoligowym KSP II Kielce. Natomiast do walki o punkty łęcznianki wrócą wiosną 2023 roku. W pierwszej kolejce rundy rewanżowej podejmować będą Śląsk Wrocław.
Górnik po 11. kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli, zgromadziwszy 28 punktów. O dwa oczka więcej ma znajdujący się na pierwszym miejscu GKS Katowice. UKS SMS jest trzeci (27 pkt.).
Górnik Łęczna – UKS SMS Łódź 5:2 (2:1)
Bramki: Miłek 20, 35 obie z rzutów karnych, 82, Zając 58, Rapacka 74 – Zieniewicz 5, Kopińska 47
Górnik: Palińska – Cyraniak, Szymczak, Kazanowska, Głąb, Zając (84 Bużan), Litwiniec (73 Kaczor), Dereń (63 Fabova), Rapacka, Lefeld, Miłek (84 Gliszczyńska). Trener: Robert Makarewicz
UKS SMS: Szperkowska – Kolis (81 Gąsieniec), Jedlińska (81 Maciejko), Grzybowska, Filipczak (46 Domin), Kopińska, Rędzia, Enjo (6KS SMS:4 Onoszko), Abambila (81 Dabrowska), Sokołowska, Zieniewicz. Trener: Marek Chojnacki
Żółte kartki: Szymczak, Lefeld – Kolis, Zieniewicz, Rędzia
Sędziowała: Anna Adamska z Końskich
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?