Ul. Tymiankowa: Pożar pięciu samochodów

- Słyszałem wycie autoalarmów i łunę nad parkingiem. Widziałem jak jeden z właścicieli w samej bieliźnie wybiegł, żeby przestawić swój samochód - mówi mieszkaniec ul. Tymiankowej, którego zbudziły odgłosy nocnej akcji.

W poniedziałek na miejsce przybyli policyjni specjaliści, którzy badali prawdopodobną przyczynę pożaru. Choć policja unikała jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, to mieszkańcy nie mają wątpliwości, że to efekt działania podpalaczy.

- Proszę zobaczyć na moje auto. Ogień pojawił się przy wlewie paliwa i przeszedł na zderzak i oponę. Przecież to nie mogło wydarzyć się samoczynnie - mówi pan Ryszard, właściciel uszkodzonego forda sierry. Mężczyzna miał zresztą najwięcej szczęścia, bo ogień przy jego aucie zauważył jeden z policjantów mieszkający w okolicy i szybko go zagasił.

Doszczętnie spłonęły za to honda civic i rover 200. Poważne uszkodzenia stwierdzono również w polonezie i citroenie xantia. Mieszkańcy okolicznych bloków z niedowierzaniem patrzyli na wraki zniszczonych samochodów.

- To nie mieści się w głowie. Komuś najwidoczniej się nudzi po nocach. Przecież w styczniu też tutaj płonęło jeszcze więcej samochodów - mówi jeden z pracowników administracyjnych osiedla.

Od początku roku spłonęło w Lublinie około 50 aut. Prawdopodobną przyczyną połowy zdarzeń były podpalenia.

Zobacz także:
=> Złapmy podpalaczy grasujących w dzielnicach Lublina
=> Kolejne podpalenia aut. Tym razem na os. Borek (WIDEO)
=> LSM: Podpalacze sterroryzowali całą dzielnicę (WIDEO)
=> Wołodyjowskiego: Spłonęły cztery samochody (WIDEO,FOTO)
=> Prezes LSM o podpaleniach: - Policjanci przysnęli
=> Policja o podpaleniach w LSM: - Jesteśmy na tropie

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!