Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usiłowanie zabójstwa w Lublinie. Zaatakowali nożem i metalową rurką

Michał Dybaczewski
archiwum
Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Marcinowi P., ps. „Pinio” i Jarosławowi S., ps. „Krawat”. Mężczyźni zaatakowali Dariusza J. nożem i metalową rurką, grozili mu też wielokrotnie śmiercią. Prokurator oskarża „Pinia” i „Krawata” o usiłowanie zabójstwa.

W akcie oskarżenia czytamy, że Marcin P. i Jarosław S. działając wspólnie i w porozumieniu w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia grozili słownie śmiercią Dariuszowi J. i usiłowali go zabić zadając kilka ciosów nożem i metalową rurką.

Do zdarzenia doszło w nocy z 26 na 27 grudnia 2017 roku. Dariusz J., na co dzień mieszkający i pracujący we Francji, przyjechał na święta Bożego Narodzenia do Polski. Zatrzymał się w mieszkaniu u swojej konkubiny Ewy C. przy ulicy Róży Wiatrów w Lublinie.

Feralnej nocy pił z nią alkohol, libacja zakończyła się sprzeczką. W efekcie Ewa C. wyszła z domu udając się na ulicę Przybylskiego do mieszkania Marcina P. Tam w jego towarzystwie i dwóch innych osób dalej piła alkohol. Po jakimś czasie do Marcina P. przyjechał Jarosław P. ps. „Krawat”.

W tym czasie Dariusz J. zaczął szukać Ewy C. - dzwonił do niej i prosił by wróciła do domu. Kobieta przestała jednak odbierać telefon.

Około północy Dariusz J. zadzwonił po raz kolejny. Tym razem odebrał Marcin P. Wywiązała się telefoniczna awantura, „Pinio” zaczął wyzywać Dariusza J. Z kolei „Krawat”, również przez telefon, groził mężczyźnie śmiercią.

Około godziny 6 rano Ewa C. pojawiła się pod swoim mieszkaniem, był z nią również „Pino” i „Krawat”. Zaczęli dobijać się do drzwi.

Otworzył je Dariusz J. i został od razu zaatakowany przez Jarosława S. Został uderzony kilka razy pięścią w głowę oraz rękojeścią noża.

„Krawat” celował też nożem w brzuch Dariusza J., ten jednak w ostatniej chwili złapał ręką ostrze, w efekcie czego nóż się złamał.

Wtedy to znienacka zaatakował Marcin P. uderzając Dariusza J. w głowę metalową rurką.

Wszystkiemu przyglądała się Ewa C., partnerka pokrzywdzonego nie reagując na dziejącą się mu krzywdę. Zareagował natomiast 27-letni syn Ewy C., który słysząc co się dzieje wezwał policję i pogotowie.

Na wieść o nadjeżdżającej policji napastnicy uciekli do mieszkania „Pinia” przy ul. Przybyszewskiego. Niedługo potem zostali tam zatrzymani przez policję. Dariusz J. trafił natomiast do szpitala.

Zarówno 41-letni Marcin P., jak i 48-letni Jarosław S. nie przyznali się do winy. „Krawat” nie potrafił wytłumaczyć śledczym skąd miał nóż.

Twierdził, że chciał tylko nastraszyć Dariusza J. „Pinio” i „Krawat” byli w przeszłości wielokrotnie karani.

Ten pierwszy w 2013 roku został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia za pobicie, dlatego też usiłowanie zabójstwa Dariusza J. zostało popełnione w warunkach recydywy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski