Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bełżycach chcą odwołać burmistrza. W grudniu referendum

Patrycja Wójtowicz
Patrycja Wójtowicz
Ireneusz Łucka podczas dożynek wojewódzkich, które w tym roku odbyły się na stadionie miejskim w Bełżycach
Ireneusz Łucka podczas dożynek wojewódzkich, które w tym roku odbyły się na stadionie miejskim w Bełżycach Małgorzata Genca
Część mieszkańców Bełżyc chce odwołania burmistrza tego podlubelskiego miasteczka. Referendum w tej sprawie wyznaczono na 20 grudnia.

Ireneusz Łucka (KWW Ireneusza Łucki) pełni funkcję burmistrza Bełżyc od 2018 r., kiedy to w wyborach samorządowych pokonał ówczesnego włodarza miasta, Ryszarda Górę (KWW Ryszarda Góry „Wspólne Dobro”). To była jego czwarta próba objęcia urzędu - tym razem udana. Łucka pracował wcześniej w urzędzie marszałkowskim (w czasie, gdy województwem rządziła koalicja PO-PSL), zaś w trakcie kampanii wyborczej zyskał poparcie polityków PiS.

Po półtora roku od wyborów, część mieszkańców Bełżyc nie jest zadowolona z działań burmistrza. Wśród dziewięciu głównych zarzutów wobec niego pojawia się m.in. brak inwestycji, podniesienie opłat za śmieci, likwidacja dotacji na instalacje solarne dla mieszkańców i likwidacja szkoły w Chmielniku. We wrześniu grupa mieszkańców rozpoczęła zbieranie podpisów potrzebnych do ogłoszenia referendum w sprawie odwołania burmistrza. Pod wnioskiem podpisało się ponad 1700 osób, z czego ważnych jest 1575 podpisów (wymagane minimum wynosiło 1058). Już wiadomo, że głosowanie odbędzie się 20 grudnia, bo taki termin wyznaczył komisarz wyborczy.

- Dostrzegamy brak wizji na rozwój gminy. Obecny burmistrz w trakcie kampanii wyborczej wiele obiecywał, a póki co efektów nie widać - mówi Mateusz Winiarski, pełnomocnik komitetu, który zakończył zbiórkę podpisów w sprawie referendum.

Komitet podkreśla również znaczny wzrost zadłużenia gminy od momentu przejęcia władzy przez Łuckę. - Jak obejmował fotel burmistrza, dług gminy wynosił około 18 mln, teraz sięga blisko 27 mln zł - dodaje Winiarski.

Komitet zamierza teraz prowadzić kampanię zachęcającą do udziału w referendum. Sam burmistrz nie kryje zaskoczenia takim postępowaniem mieszkańców.

- Wszczynanie zaledwie po 1,5 roku referendum i stawianie mi zarzutów, że miasto się nie rozwija, jest dla mnie niezrozumiałe. Powinienem mieć czas do końca kadencji i wtedy mieszkańcy powinni mnie rozliczyć - mówi Ireneusz Łucka, burmistrz Bełżyc.

I podkreśla, że 2019 r. w jego wykonaniu był przede wszystkim czasem opracowywania projektów, których realizacje dopiero się zaczęły lub rozpoczną w przyszłym roku. Wśród nich wymienia m.in.: modernizację stadionu miejskiego, przebudowę ul. Kościuszki, powstanie Centrum Usług Społecznych i inwestycje drogowe na terenie gminy.

- Może w samym centrum Bełżyc póki co nie widać większych zmian, ale jeszcze w tym roku ogłosimy przetarg na jego rewitalizację wraz z parkiem. Łącznie na prace inwestycyjne w gminie wydamy około 11 mln zł rocznie, a to więcej niż przez cztery lata kadencji mojego poprzednika - zapowiada Łucka.

Burmistrz podkreśla również, że część zarzutów kierowanych pod jego adresem może wynikać z nieznajomości działania samorządu.

- Decyzji o likwidacji szkoły czy podniesieniu opłat za śmieci nie podejmuje burmistrz, tylko radni - komentuje Łucka i zapowiada kampanię informacyjną dla mieszkańców, w trakcie której zamierza przedstawić im swoje działania.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski