- Muszę przyznać, że zaskoczyło nas to rekordowe tempo zbiórki. Jesteśmy potwornie wzruszeni i wdzięczni. Zbiórkę rozpoczęliśmy o godz. 11 w poniedziałek, a we wtorek koło południa na liczniku było już 400 tys. złotych - relacjonuje Aleksandra Burdan, przyjaciółka rodziny.
CZYTAJ TEŻ: Cud Marysi. Z tragedii zrodziło się dobro
Pieniądze na zbiórkę przekazało ponad 15 tys. osób. - Startowaliśmy z poziomu 51 tys. złotych, bo tyle udało nam się zebrać w czasie charytatywnych kiermaszy w poprzednich tygodniach - dodaje Burdan.
Kwota 400 tys. złotych pozwoli na transport medyczny Marysi do Włoch, dalszą opiekę i leczenie neuroonkologiczne w szpitalu Bambino Gesu w Rzymie. - Liczymy, że uda się rodzinie wyjechać do Włoch jeszcze w tym tygodniu. Chcemy, żeby to było jak najszybciej, aby Marysia przyjęła trzecią chemioterapię już tam na miejscu - wyjaśnia Aleksandra Burdan.
Przypomnijmy, że cztery miesiące temu u dwuletniej Marysi wykryto guza mózgu. Lekarze podjęli decyzję o operacji. Niestety – zostały dwa 3-milimetrowe punkty na pniu mózgu. W międzyczasie okazało się, że jest to nowotwór o wysokim poziomie złośliwości, ze skłonnością do przerzutów. Marysia jest obecnie bardzo osłabiona. Utraciła wzrok, wystąpił też paraliż wszystkich kończyn, karmiona jest przez sondę do żołądka.
Pomoc dla chorej Marysi ze Świdnika. Przy Lubartowskiej odby...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?