Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radzyniu Podlaskim nie chcą wycinania drzew na rynku. "Czy rewitalizacja musi oznaczać betonozę?"

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Rynek w Radzyniu dzisiaj i według zamierzeń władz
Rynek w Radzyniu dzisiaj i według zamierzeń władz UM Radzyń Podlaski
W ramach rewitalizacji rynku w Radzyniu Podlaskim spośród kilkunastu rosnących tam obecnie drzew mają zostać tylko trzy. Jakub Jakubowski, powiatowy radny i działacz lokalny, zbiera podpisy pod petycją o uratowanie zieleni. Żeby Radzyń nie podzielił losu innych miast, gdzie w centrach zapanowała „betonoza”. Władze Radzynia zapewniają, że zasadzą nowe drzewa.

„Zwracamy się do Burmistrza Radzynia Podlaskiego, Jerzego Rębka z wnioskiem o zachowanie wszystkich drzew w przestrzeni Rynku w Radzyniu Podlaskim (...). Rynek bez drzew - choć schludny - nie zachęca do odpoczynku i spędzenia tam czasu – czytamy w petycji, której inicjatorem jest Jakub Jakubowski, powiatowy radny i lokalny działacz społeczny.

Akcja dotyczy planowanej rewitalizacji rynku w Radzyniu. W ramach inwestycji ma się pojawić fontanna, ławki, kosze, odbudowana zostanie stara studnia. Powierzchnia placu zostanie wyłożona płytami granitowymi i bazaltowymi, w części betonowymi. No i zniknie duża część drzew.

Anna Wasak, rzeczniczka Urzędu Miasta w Radzyniu Podlaskim przyznaje, że z obecnie rosnących pozostaną tylko trzy duże lipy.

- Wyciętych zostanie siedem chorych drzew i cztery przerośnięte krzewy cisów, których owoce są trujące, więc w ogóle nie powinny rosnąć w miejscu publicznym. Zostanie za to nasadzonych 13 nowych drzew, będą to lipy barokowe – wylicza. - Drzewa przeznaczone do wycięcia zostały do tego zakwalifikowane przez projektantów ze względu na ich stan. Ocena dendrologiczna wskazuje, że ich żywotność jest niewielka, bo są to drzewa chore, niektóre niebezpiecznie pochylone – dodaje.

Przebudowa radzyńskiego rynku ma ruszyć lada dzień – na wtorek zaplanowano podpisanie umowy z firmą Sorted z Piaseczna. Za wykonanie prac otrzyma 3,2 mln zł. Anna Wasak przyznaje więc, że zmiany w projekcie – i ocalenie drzew - są mało realne. - Oznaczałoby to utratę części lub całości dotacji na projekt – mówi. Wasak podkreśla też, że plany dotyczące rynku były znane od kilku lat. - Wizualizację publikowaliśmy jeszcze w 2018 roku - mówi.

Jakub Jakubowski ocenia, że rynek bez drzew - choć schludny - nie zachęca do odpoczynku i spędzenia tam czasu. - Dominować będzie beton, który w lecie dodatkowo podniesie temperaturę tego miejsca. Czy chcemy odpoczywać w miejscu bez drzew dających cień? - dopytuje.

Dodatkowa wycinka drzew w centrum Lublina. Powód? Przebudowa...

Do wczorajszego popołudnia jego petycję podpisało ponad 600 osób. Jakubowski przeprowadził też wideosondę wśród mieszkańców miasta. Z zebranych opinii wynika jednoznacznie: drzewa na rynku powinny zostać.

Nie tylko Radzyń

- Czy miejsce to ma podzielić los rynków wielu polskich miast, gdzie bezpowrotnie wycięto stare drzewa? - zastanawia się Jakub Jakubowski.

Radzyń Podlaski to bowiem nie pierwsze miasto, gdzie władze przez „rewitalizację” czy „porządkowanie zieleni” rozumieją wycinanie starych drzew. Najgłośniejszy był pod tym względem Parczew, gdzie na placu Wolności usunięto w 2019 roku blisko 60 drzew, posadzono 37 nowych. Plac wyłożono płytami i postawiono pomnik jelenia, który znajduje się w herbie Parczewa. Kilka lat temu wybetonowano też rynek w Kurowie.

Monika Głazik z biura prasowego ratusza tłumaczy, że pnie widoczne na zdjęciach to pozostałości po następujących drzewach: lipa zgłoszona w dniu 15 lutego do Marszałka Województwa Lubelskiego jako złom, klon jesionolistny (drzewo z decyzji z dnia 4 marca - zamierające, nie rokujące szans na przeżycie, korona drzewa wyłamana w ok. 80proc., u jej nasady rozległa martwica drewna, pień od strony północnej pęknięty na całej wysokości, u podstawy oraz wewnątrz pnia widoczna próchnica, drzewo groziło rozłamaniem) oraz topola (drzewo z decyzji z dnia 5 lutego - zamierające, nie rokujące szans na przeżycie).

Znowu wycinka drzew w Parku Ludowym w Lublinie. A to jeszcze...

Dr inż. Jan Kamiński z Katedry Kształtowania i Projektowania Krajobrazu KUL i Forum Kultury Przestrzeni w Lublinie przyznaje, że moda na betonowanie placów i skwerów trwa nadal.

- Jest to często wynik działań konserwatorów zabytków, którzy dążą do przywracania pierwotnych wyglądów rynków, gdzie w przeszłości drzew nie było – ze względu na ich funkcje targowe. Ponadto panuje nieuzasadnione przekonanie, wśród samorządowców a także projektantów, że na "placu miejskim" nie mogą znajdować się drzewa. Niestety takie podejście - pomimo wielu akcji protestacyjnych, edukowania, pokazywania, że można inaczej - jest nadal powszechną praktyką – mówi dr Kamiński.

Zdarzają się także pojedyncze pozytywne przypadki. Jako przykład tego, że można zostawić stare drzewa, zrobić rewitalizację i stworzyć atrakcyjną przestrzeń, Jan Kamiński podaje Krasnystaw. - Dzięki aktywności mieszkańców zachowano wiele starych drzew, które dziś pięknie ocieniają atrakcyjną przestrzeń placu. Dziś jest to jeden z najlepiej zrewitalizowanych rynków na Lubelszczyźnie - zaznacza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski