- Zabiegi zaplanowane są do końca tygodnia na dwóch salach operacyjnych. Niewykluczone, że niektórzy pacjenci będą potrzebować dwóch zabiegów – wskazuje Krzysztof Bojarski, dyrektor szpitala w Łęcznej.
Operacje przeprowadzą lekarze z zespołu dr Gennadiya Fuzaylova z Boston General Hospital i Uniwersytetu w Michigan, chirurdzy plastyczni Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej, pod kierownictwem prof. Jerzego Strużyny oraz zespół Kliniki Chirurgii Plastycznej Rekonstrukcyjnej i Mikrochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie pod kierownictwem prof. Kamila Torresa.
- Pierwszymi pomysłami na temat współpracy wymieniliśmy się już w marcu 2022. Na początku ta idea kiełkowała, a potem współpraca została doprecyzowana - mówił Gennadiy Fuzaylov, o tym, jak kształtowała się koncepcja pomocy dla poszkodowanych ukraińskich dzieci.
Inicjatywa powstała przy udziale amerykańskiej fundacji Doctors Collaborating to Help Children.
- Fundacja opłaciła koszty przyjazdu, pobytu, zakwaterowania w hotelu. My natomiast pomogliśmy zorganizować ten projekt, a NZF sfinansuje koszty leczenia – zaznaczył Krzysztof Bojarski.
Operacje ukraińskich dzieci w szpitalu w Łęcznej
Z polsko-amerykańskiej pomocy medycznej skorzysta 20 ukraińskich dzieci, które doznały urazów w wyniku działań wojennych. Ich obrażenia powstały też w warunkach domowych, a część to wady wrodzone. Najmłodszy pacjent ma dwa lata.
- Artem bawił się na placu zabaw obok szkoły, gdy zaczął się ostrzał Charkowa. Jedna z rakiet kasetowych wybuchła mu pod nogami. Synek był w bardzo ciężkim stanie. Doznał uszkodzenia narządów wewnętrznych, m.in. płuc, wątroby. Przeszedł wiele operacji. W wyniku poranienia odłamkami pocisku pozostały mu blizny na lewej ręce i nodze. Mam nadzieję, że po zabiegu wróci mu sprawność w ręce i będzie mógł wieść normalne życie – powiedziała w rozmowie z PAP Anna, która na co dzień pracuje jako sekretarka w sądzie.
Do Łęcznej na zabieg przybyła również 5-letnia Elżbieta, która ponad rok temu została poparzona podczas pożaru domu.
- W starym budynku doszło do zwarcia elektrycznego i wybuchł pożar. Córka ma poparzoną klatkę piersiową, szyję, ręce. Jesteśmy wdzięczni za pomoc w Polsce – podkreśliła mama dziewczynki, Ludmiła, mieszkanka obwodu mikołajowskiego.
Zastępca lekarza koordynującego Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej, dr n. med. Tomasz Korzeniowski stwierdził, że planowane operacje mają pomóc dzieciom przede wszystkim w ich codziennym usprawnieniu.
- Tutaj mamy do czynienia z przykurczami bliznowatymi okolicy szyi, rąk, stawu ramiennego, które są następstwami głębokich oparzeń. Blizny uniemożliwiają poruszanie kończynami, przez co nie można wykonywać codziennych czynności – tłumaczył Korzeniowski.
W trakcie zabiegów chirurdzy plastyczni wykorzystają nowoczesne metody przeszczepów skóry i zastosują mikrochirurgię tak, by dzieci miały szansę odzyskać sprawność. Następnie pacjentów czeka rehabilitacja.
I tu scenariusze są trzy. Pierwszy z nich zakłada, że pacjenci, którzy są już w Polsce, zostaną na leczeniu, a placówka w Łęcznej przejmie odpowiedzialność za rehabilitację. Drugi przewiduje, że pacjenci ze wschodniej Ukrainy zostaną przejęci przez szpital w Dniprze. Trzeci natomiast obejmuje przejęcie pacjentów przez szpital we Lwowie.
- W Lublinie trwają targi "Militaria Pro ARMA". Zobacz zdjęcia
- Leśnicy świętowali w nowym nadleśnictwie
- Wiatr, woda i żagle. Za nami regaty o puchar rektora Politechniki Lubelskiej. Zdjęcia
- Straż pożarna w Lublinie dba o nasze bezpieczeństwo już od 150 lat. Zobacz zdjęcia
- Noc Muzeów 2023 w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- IPN odnalazł szkielety ludzkie na górkach czechowskich. To jest przełom. Zdjęcia
Czy Polacy boją się Legionelli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?