Wandale w parku Ludowym. Połamali prezydenckie dęby wolności

25 dębów w maju tego roku posadzili prezydent Bronisław Komorowski oraz lubelscy politycy, samorządowcy, posłowie, związkowcy, przedstawiciele uczelni, lekarze, pracownicy Lasów Państwowych. Drzewka miały upamiętniać 25. rocznicę pierwszych wolnych wyborów.

- To ogromna przyjemność i ogromna satysfakcja, jeśli można, w wymiarze symbolicznym, ale jednocześnie w takim, że przybywa czegoś piękniejszego, uczcić 25 lat polskiej wolności - mówił prezydent Komorowski. - Dziś sadzimy młody las wolności z myślą o przyszłych latach polskiej wolności, aby była jak najmocniejsza, jak najpiękniejsza i jak najmądrzejsza.

Na początku grudnia większość drzewek została jednak zniszczona. - Powiadomił nas o tym Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta - przyznaje Wiesław Lipiec, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. - Pojechaliśmy na miejsce. Okazało się, że drzewka połamał jakiś przechodzący tamtędy wandal. Większość dębów jest złamana. Inne mają poukręcane korony.

Nas o dewastacji w parku Ludowym poinformowała Czytelniczka. Pielęgnacją drzewek zajmą się teraz pracownicy Nadleśnictwa Świdnik, którzy organizowali majowe sadzenie drzew. - Prace ruszą jednak dopiero wiosną - podkreśla Lipiec. - Ze wstępnych oględzin wynika, że będziemy musieli zasadzić osiem nowych drzewek. Pozostałe zostaną najprawdopodobniej przycięte. Po tym, bardzo radykalnym, zabiegu będą miały szansę odbicia.

Poszukiwaniem wandala lub wandali, którzy zniszczyli dęby, zajmuje się policja.

- Pamiętam sadzenie tych drzew - mówi pan Marian, którego spotkaliśmy wczoraj w parku Ludowym. - Pomyślałem wtedy, że akcji przyświecał szczytny cel: uczczenie wolności. Teraz widzę jednak, że nawet szczytne ideały nie zniechęcają wandali do niszczenia wszystkiego, co dla innych jest wartościowe.