Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy zremisowała z Sandecją

PUKUS
fot. Łukasz Klimaniec
W sobotnim meczu 16. kolejki I ligi, Wisła Puławy bezbramkowo zremisowała przed własną publicznością z Sandecją Nowy Sącz. Wynik jest sprawiedliwy i odzwierciedla przebieg spotkania.

Sobotnia potyczka w Puławach była arcyważna dla obydwu zespołów. Wisła, będąca beniaminkiem pierwszej ligi, walczy o każdy punkt, który może jej zapewnić utrzymanie na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Natomiast Sandecja ma aspiracje sięgające gry w krajowej elicie, więc także musi punktować. Faworytem jednak byli goście, zajmujący przed tą serią spotkań czwartą lokatę w tabeli.

Pierwszy groźny strzał w meczu oddali miejscowi, a konkretnie Jakub Smektała, lecz piłka przeszła obok słupka bramki Sandecji. Przez kilka następnych minut na boisku nie działo się nic ciekawego, a gra toczyła się głównie w środku pola. W 27 min, Nazar Penkowec bez problemów złapał piłkę po strzale jednego z zawodników gości. W odpowiedzi, to samo uczynił Łukasz Radliński po uderzeniu Sylwestra Patejuka. Następnie niecelnie uderzał Konrad Nowak i to koniec emocji w pierwszej połowie spotkania. Można jeszcze wspomnieć o żółtej kartce dla Michała Budzyńskiego. Oznacza to, że obrońca Wisły nie zagra w następnym wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze (13 listopada, godzina 15).

Radosław Mroczkowski, trener gości zaraz po przerwie dokonał dwóch zmian w składzie. W miejsce Filipa Piszczka na boisku pojawił się Bartłomiej Dudzic, a Wojciecha Trochima zastąpił Sebastian Leszczak. I właśnie ten ostatni mógł w 49 min wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale na szczęście dla kibiców Dumy Powiśla, dobrze spisał się Penkowec.

W 53 min powinno być 1:0, lecz nieznacznie pomylił się Nowak. Piłka po jego uderzeniu „nożycami” przeszła tuż nad poprzeczką bramki gości. W 69 min, Radliński jakimś cudem obronił strzał Smektały. Na 10 min przed końcem spotkania sam na sam z Penkowcem znalazł się Maciej Małkowski. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł bramkarz gospodarzy. W już doliczonym czasie gry strzelał Adam Patora, lecz futbolówka przeszła tuż obok słupka.

Wisła Puławy – Sandecja Nowy Sącz 0:0
Wisła: Penkowec - Hiszpański, Pielach, Budzyński, Litwiniuk, Głaz, Słotwiński (74 Darmochwał), Patejuk (84 Sedlewski), Smektała, Popiołek, Nowak (83 Patora)
Sandecja: Radlińsk i- Danek, Bucko, Szufryn, Słaby, Baran, Gałecki, Małkowski, Piszczek (46 Dudzic), Trochim (46 Leszczak), Korzym (79 Kasprzak)
Żółte kartki: Budzyński, Litwiniuk – Piszczek, Małkowski
Sędziował: Mirosław Górecki z Katowic
Widzów: 1021

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski