Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyty duszpasterskie w Lublinie. Kolęda w domu i w akademiku

Piotr Nowak
- Wprowadziłem zasadę, że od studentów nie bierzemy ofiary, ale prosimy ich o modlitwę - wyjaśnia ks. Mirosław Matuszny
- Wprowadziłem zasadę, że od studentów nie bierzemy ofiary, ale prosimy ich o modlitwę - wyjaśnia ks. Mirosław Matuszny Anna Kurkiewicz
Lubelscy księża zapukają do drzwi naszych domów. Rozpoczęły się wizyty duszpasterskie

W południowej części Śródmieścia wizyty duszpasterskie rozpoczęły się w czwartek.

- Przychodzimy ze Słowem Bożym, na wspólną modlitwę. Często parafianie sami zgłaszają swoje intencje - wyjaśnia ks. Mirosław Matuszny, proboszcz parafii Nawrócenia św. Pawła i przyznaje, że kolęda jest też czasem poznawania swoich parafian. Zebrane informacje są potem potrzebne m.in. przy planowaniu ślubów, chrztów, ostatniej posłudze i innych sakramentach.

- Korzystamy tylko z tych danych, którymi parafianie sami się z nami dzielą. Innych źródeł informacji nie możemy mieć - mówi ksiądz.

Parafia Nawrócenia św. Pawła liczy 8 tys. wiernych. Za każdego z nich płaci podatek do urzędu skarbowego. Jednak nie wszędzie księża zastają otwarte drzwi. Do swoich domów zaprasza ich ok. 40 proc. parafian.

- Śródmieście to specyficzny teren. Dużo jest mieszkań na wynajem. Część osób ma dwa lokale i księdza przyjmuje w innej parafii. Coraz częściej trafiam też na obcokrajowców - mówi ks. Mirosław Matuszny.

Odrębnym tematem są studenci zamieszkujący stancje. – Mówię to z żalem, ale mało studentów przyjmuje księdza po kolędzie. Tłumaczą, że tutaj mieszkają tylko tymczasowo, a księdza przyjmują rodzice. To potem powoduje problemy administracyjne. Zdarza się, że proboszcz w parafii rodziców wykreśli takiego studenta z listy domowników. Kiedy taka osoba później stara się o zostanie chrzestnym lub o ślub, okazuje się, że jego nazwisko nie figuruje na liście wiernych – przyznaje proboszcz.

Według państwowych statystyk, na terenie parafii św. Józefa Oblubieńca NMP żyje 12 tys. wiernych. Ale duszpasterzy też zaprasza ok. 40 proc. z nich.

- Mieszka tu sporo seniorów, którzy ze względu na wiek nie wychodzą z domów. Dla nich wizyta księdza to jedna z nielicznych okazji, żeby porozmawiać o swoich problemach - przyznaje ks. Adam Bab, proboszcz parafii św. Józefa.

Ile pieniędzy lublinianie wkładają do kopert? Kwoty wahają się od 10 do 50 zł.

- Ofiara jest dobrowolna. Zrozumiałe, że nie każdy może sobie na nią pozwolić. To nie jest warunek spotkania - podkreśla ks. Adam Bab.

Modlitwa na korytarzu
Na przyjęcie księdza decyduje się też część studentów. Wizyta duszpasterska w akademiku różni się jednak od zwykłej kolędy. Żacy najpierw spotykają się na korytarzu na wspólnej modlitwie. Później część z nich zaprasza księży na indywidualne rozmowy. - Tym co odróżnia wizytę duszpasterską w akademikach od zwyczajnej kolędy w parafii jest to, że nie zbieramy ofiar. Skupiamy się na modlitwie i rozmowie duszpasterskiej. Zawsze pojawia się intencja za udaną sesję, często za rodziny i rozwiązanie trudnych sytuacji - mówi ks. Tomasz Gap z Duszpasterstwa Akademickiego UMCS.

O co najczęściej pytają studenci? - Często pytają o naukę Kościoła. Wizyta duszpasterska to okazja, żeby wyjaśnić kwestie budzące wątpliwości. Zdarza się też, że ksiądz wchodzi do pokoju i trafia na imprezę. Takie są uroki życia akademickiego, trzeba to zrozumieć - wyjaśnia ks. Tomasz Gap.

Ofiar od studentów nie przyjmuje też proboszcz parafii Nawrócenia św. Pawła. - Trudno jest oczekiwać od osoby niepracującej, żeby łożyła na utrzymanie kościoła. Nie jesteśmy ze skarbówki. Nas interesują ludzie, a nie ich majątek. Natomiast bardzo prosimy ich o modlitwę – uspokaja ks. Mirosław Matuszny.

W domach studenckich UMCS wizyty duszpasterskie odbędą się od 8 do 11 stycznia. Ale w większości lubelskich parafii kolęda potrwa prawie cały styczeń. Osoby, które nie zdążą w tym czasie przyjąć księdza, mogą wybrać inny termin. Taką wolę należy zgłosić w kancelarii swojej parafii lub w zakrystii po mszy świętej.

Co powinno się znaleźć w domu podczas wizyty duszpasterskiej? Na stole przykrytym białym obrusem powinien stanąć krzyż, Pismo Święte, świece, naczynie z wodą święconą, kropidło oraz, jeśli w rodzinie są dzieci i młodzież, zeszyty do religii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski