Wjazd do Świdnika nadal zamknięty

Drogowcy zamknęli skręt w al. Lotników Polskich w czwartek rano. Prace, które spowodowały zmianę organizacji ruchu, miały potrwać jeden dzień - tak przynajmniej informowano jeszcze w czwartek. Ale roboty nadal trwają i dzisiaj kierowcy wciąż nie mogli skręcić do Świdnika ani wyjechać z al. Lotników Polskich na S17.

Jadąc ze Świdnika do Lublina musieli skręcać w drogę serwisową wzdłuż "siedemnastki" a potem wyjeżdżać na główną trasę za kładką dla pieszych. Kierując w drugą stronę konieczne było dotarcie do węzła Świdnik w okolicach Krępca, przez który można było przejechać na drugą stronę S17 i np. ul. Kusocińskiego dojechać do centrum miasta.Podróżując od strony Piask także należało przejechać przez węzeł Świdnik. Na "serwisówce" wyjeżdżający ze Świdnika do Lublina stali w piątek w gigantycznym korku. Podobnie jak na samej “siedemnastce" w stronę Lublina.

Kiedy skręt do Świdnika będzie otwarty? Z wyjaśnień firmy Budimex wynika, że najprawdopodobniej już nigdy. - Prace na tym odcinku inwestycji trwają. Zlikwidowana została kolizja energetyczna, która wystąpiła w tym miejscu, układane są kruszywa. Zakończenie prac planowane jest na przyszły tydzień - poinformował w piątek Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimeksu.

A to oznacza, że skręt do Świdnika nie będzie już otwierany. Dlaczego? - W przyszłą środę lub czwartek otwarty dla ruchu zostanie wiadukt na wysokości krzyżówki z al. Lotników Polskich, przez który będzie można dojechać do Świdnika z wykorzystaniem drogi serwisowej wzdłuż S17 (wjazd na wysokości stacji paliw w Kalinówce) a także wyjechać ze Świdnika - tłumaczył Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA w Lublinie.
A to jest rozwiązanie, jakie docelowo ma funkcjonować w tym miejscu po zakończeniu realizacji ekspresówki Lublin - Piaski (czyli od grudnia).