W swoim debiucie w mistrzostwach świata od razu udało Ci się wywalczyć brązowy medal. Czy byłeś zaskoczony?
Byłem dobrze przygotowany do tych zawodów i o jakimś wielkim zaskoczeniu, nie może być raczej mowy. Jest to jednak największy mój sukces w karierze.
Jak wyglądała Twoja droga do podium w Dublinie?
W pierwszym pojedynku wygrałem jednogłośnie z Kazachem Aidynem Abdrakhmanowem, później pokonałem zaś Rosjanina Władymira Połtawskiego. Niestety w decydującej walce o wejście do finału, przegrałem po bardzo wyrównanym boju, z utytułowanym reprezentantem Turcji Hamzą Kendircioglu, który później wywalczył zresztą tytuł mistrza świata.
Czy była szansa na finał i czego zabrakło, aby wygrać z Turkiem Kendircioglu?
Szansa na finał, a później nawet na złoto była ogromna. Tak naprawdę to w pojedynku z Turkiem zabrakło mi dwóch, trzech ciosów, zwłaszcza że werdykt sędziów nie był jednogłośny. Dwóch z nich wskazało bowiem na wygraną Kendircioglu, a jeden na mnie. Dlatego pozostał lekki niedosyt po tej walce.
Kiedy więc planujesz rewanż i pokonanie mistrza świata?
Za rok w Turcji odbędą się mistrzostwa Europy i tam będę chciał się zrewanżować mojemu rywalowi za porażkę w Dublinie.
Rywalizujesz w najcięższej kategorii powyżej 91 kg, w formule full contact. A jak w ogóle trafiłeś do kickboxingu?
Jeden z moich kolegów zauważył u mnie talent, namawiając mnie do podjęcia treningów w Lublinie. Pochodzę bowiem z małej miejscowości i tak to wszystko się zaczęło.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?