Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do europarlamentu: Lubelskie ma szansę na trzy mandaty

Aleksandra Dunajska
Prof. Andrzej Podraza: To nie była fascynująca kampania
Prof. Andrzej Podraza: To nie była fascynująca kampania Anna Kurkiewicz
- Im wyższa frekwencja wyborcza, tym więcej mandatów dla okręgu. Nie przypuszczam jednak, żeby w województwie lubelskim była ona większa niż średnia krajowa, czyli ok. 20 proc. Możemy więc liczyć na dwa lub trzy mandaty - mówi w rozmowie z Kurierem prof. Andrzej Podraza z Instytutu Nauk Politycznych KUL.

Jak ocenia Pan kończącą się dzisiaj kampanię wyborczą?
Nie była fascynująca. To charakterystyczne dla wyborów europejskich, które partie traktują "po macoszemu", bardziej jako test przed wyborami samorządowymi czy parlamentarnymi. Te kampanie są nudniejsze, mniej rzucające się w oczy, ugrupowania przeznaczają na nie mniejsze środki. Chociaż w naszym regionie są dwa "smaczki". Po pierwsze - "jedynka" na liście PO, czyli Michał Kamiński. Ciekawe jest, czy polityk do tej pory kojarzony z PiS, będzie w stanie przyciągnąć wyborców PO. Po drugie - interesujące będzie rozstrzygnięcie rywalizacji między "jedynką" i "dwójką" PiS: Waldemarem Paruchem i Mirosławem Piotrowskim.

A jeśli chodzi o poruszane przez kandydatów tematy?
W większości nie odbiegały od problemów krajowych, a kandydaci zachowywali się często, jakby ubiegali się o miejsce w radzie gminy czy polskim parlamencie, a nie w Parlamencie Europejskim. To źle, bo oznacza, że kandydaci, z pewnymi tylko wyjątkami, bardzo słabo orientują się, jak funkcjonuje PE, nie rozumieją jego istoty. Świadczy to o czymś jeszcze - politycy, prowadząc bazującą na emocjach kampanię "krajową", wykorzystują fakt nieznajomości tematyki europejskiej przez wyborców. Obywateli bardziej interesuje to, co tutaj, na miejscu, niż w odległej Brukseli. I kandydaci próbują zbijać na tym kapitał, obiecując różne rzeczy. Jeśli słyszę np., że kandydat do PE zapowiada dążenie do tworzenia nowych miejsc pracy, to można z góry założyć, że to obietnica bez pokrycia. Przecież w PE nie będzie się tym zajmował, ale tworzeniem prawa europejskiego.

Kandydaci często też powtarzają, że będą "walczyć o unijne pieniądze dla Lubelszczyzny".
PE oczywiście podejmuje decyzje dotyczące podziału środków, ale między poszczególne państwa. Co więcej - to już się stało, budżet został uchwalony. I to do 2020 roku, czyli w tej kadencji już decyzji w tej sprawie nie będzie.

Ile mandatów przypadnie województwu lubelskiemu? Może się zdarzyć, że nie będzie żadnego?
Jest to możliwe, ale mało prawdopodobne. System podziału mandatów jest w tych wyborach skomplikowany. Najpierw są one dzielone między ugrupowania w skali kraju, a dopiero potem między okręgi wyborcze. Znaczenie ma wówczas frekwencja, ale też poparcie dla poszczególnych komitetów w danym okręgu. Im wyższa frekwencja, tym więcej mandatów dla okręgu. Nie przypuszczam jednak, żeby w województwie lubelskim była ona większa niż średnia krajowa, czyli ok. 20 proc. Możemy więc liczyć na dwa lub trzy mandaty.
Kto je dostanie?
Zależy to nie tylko od wyniku danej partii w regionie, ale też w skali kraju. Pewne jest jednak, że PiS, które zawsze cieszy się u nas dużym poparciem, wprowadzi co najmniej jednego kandydata do PE. Możliwe są też dwa mandaty dla PiS. Szanse mają również PO i PSL i jest prawdopodobne, że w przypadku trzech mandatów dla województwa, po jednym przypadnie każdemu z tych ugrupowań.

Jeśli PiS zgarnie tylko jeden mandat, który kandydat tej partii ma na niego większe szanse?
Mirosław Piotrowski jest popierany m.in. przez środowisko Radia Maryja, a PiS się trochę od jego kandydatury dystansuje. Jednak moim zdaniem, decydujące będzie tu poparcie Jarosława Kaczyńskiego, który namaścił Waldemara Parucha. Gdyby mimo to mandat zdobył Piotrowski, byłby to poważny sygnał dla lubelskiego PiS, świadczący o kryzysie tej partii w naszym regionie. Znaczyłoby to bowiem, że dla tutejszych wyborców bardziej niż poparcie Jarosława Kaczyńskiego liczy się opinia o. Tadeusza Rydzyka.

Niejednoznaczna jest też sytuacja w PSL, bo i Arkadiusz Bratkowski, i Krzysztof Hetman mogą liczyć na spore poparcie .
W tej sytuacji stawiam jednak bardziej na Hetmana - jako marszałek zajmuje się konkretnymi sprawami w regionie, jest znany. Chociaż oczywiście europosłowi Bratkowskiemu, jako "jedynce", także nie odbierałbym szans.

W PO największe poparcie dostanie Kamiński? A może wyborcy postawią na jakiegoś lokalnego polityka PO, a nie na "spadochroniarza"?
Myślę, że jednak najwięcej głosów zbierze Michał Kamiński. Kampania pozostałych kandydatów PO była mniej wyrazista, a Kamiński aktywnie spotykał się z wyborcami. Może tu też "zagrać" magia nazwiska - jest to osoba znana, często goszcząca na pierwszych stronach gazet czy w telewizji.

Ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego zaskakująco dobrze wypada w sondażach. Może przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy i zdobyć mandaty?
Raczej nie. Poparcie dla tego ugrupowania deklarują głównie ludzie młodzi, a oni często do wyborów nie chodzą.

Wybory w pigułce

Lekarz czy kandydat?
Prof. Andrzej Stanisławek, onkologi i kandydat Polski Razem do PE, rozesłał do swoich pacjentów listy zachęcające do głosowania na niego. - To nieetyczne - ocenia jeden z adresatów. List dostał m.in. Jakub Osina, radny ze Świdnika. Przed kilkoma laty był pacjentem prof. Stanisławka. - Nie wyrażałem zgody na przetwarzanie moich danych w celach innych niż medyczne - oburza się w liście do mediów. Andrzej Stanisławek broni się, że pisał jako kandydat, ale też jako lekarz. - Dostawałem wiele pytań od pacjentów, czy jeśli zdobędę mandat, będę nadal leczył. Chciałem zapewnić, że tak - tłumaczy. Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzeczniczka generalnego inspektora ochrony danych osobowych, nie ma jednak wątpliwości, że doszło do naruszenia przepisów: - Jeśli dane pozyskane były na potrzeby świadczenia usług medycznych, to mogą być wykorzystywane jedynie w tym celu.

Gdzie lublinianie mają głosować?
- Wprowadziłam się na ul. Pileckiego, nie ma obwieszczenia. Gdzie mam głosować? - z takim pytaniem zwróciła się do nas Czytelniczka.

Grażyna Bicka z ratusza radzi dzwonić pod nr 81 466 12 05 (lub 06, 07, 08).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski