- Całe życie mieszkam na Dziesiątej i chcę spróbować coś zrobić dla dzielnicy. Są ku temu możliwości bo m.in. obecnie dzielnice mają do dyspozycji fundusze na drobne inwestycje - podkreśla Justyna Stępniak. Po południu była jedną z kilkudziesięciu osób, które stały w kolejce w gmachu ratusza, aby zarejestrować swoją kandydaturę na radną dzielnicową. Jednym z jej rywali o mandat na Dziesiątej będzie Piotr Gawryszczak, radny miejski poprzedniej kadencji. - Nie chcę wypaść z obiegu samorządowego - przekonuje Gawryszczak.
Rejestracja chętnych na radnych trwała dwa tygodnie. Początkowo zainteresowanie było minimalne. - Ale już w ostatnich dniach rejestrowaliśmy po 50-70 osób. W czwartek zgłosiło się 100 chętnych - wylicza Grażyna Bicka, pełnomocnik prezydenta Lublina ds. wyborów.
*W kwietniu wybierzemy rady dzielnic
*Idą wybory do rad lubelskich dzielnic. Można zarobić
Do czwartku na liście było już 448 kandydatów. - Zainteresowanie w poszczególnych dzielnicach jest różne. Np. na Bronowicach mamy dwa razy więcej chętnych niż mandatów. Na przeciwnym biegunie znajduje się Konstantynów, gdzie zgłosiło się tylko dwóch kandydatów - przypomina stan zapisów z czwartku Bicka.
W piątek o godz. 18, czyli na dwie godziny przed zamknięciem rejestracji chętnych, jest już 624.
Rady dzielnic to jednostki pomocnice samorządu miejskiego. Zajmują się m.in. opiniowaniem miejskich planów. Od czterech lat dysponują też funduszem na własne inwestycje. W tym roku każda dzielnica dostanie do wydania 115 tys. zł.
W Lublinie działa 27 rad dzielnic. W każdej zasiada od 15 do 21 członków. Kadencja rad trwa cztery lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
