Wybory w Lublinie: Pierwsze wypowiedzi, opinie, komentarze (wideo)

Aktualizacja 21.30

- Oczywiście marzyliśmy o wygranej w pierwszej turze, ale osiągnięty wynik jest bardzo dobry. Daje on bardzo duże szanse na wygraną Bronisława Komorowskiego. Musiałoby się stać coś nieprzewidywalnego, żeby przegrał. Chociaż oczywiście nie osiądziemy teraz na laurach, czeka nas dwa tygodnie ciężkiej pracy - komentowała Joanna Mucha, posłanka PO. - Ważne będą dla nas głosy elektoratu Grzegorza Napieralskiego. Badania pokazują, że 3/4 jego zwolenników 4 lipca poprze Bronisława Komorowskiego, więc tego się spodziewamy - dodała.

Posłanka podkreśliła, że należy cieszyć się z frekwencji. - To dobry prognostyk na przyszłość - mówiła.

Janusz Palikot typuje wyniki wyborów:

Reakcje w lubelskim sztabie PO:

Aktualizacja 21.25

SLD: "Jesteśmy dużym językiem u wagi"

Wybuchem radości i burzą oklasków przyjęli pierwsze sondażowe wyniki wyborów prezydenckich działacze lubelskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - 14 proc. poparcia dla Grzegorza Napieralskiego to dla nas świetny wynik. Odzyskujemy naszą pozycję - skwitował na gorąco Jacek Czerniak, przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD.

Wynik wyborczy Grzegorza Napieralskiego wprawił lubelskich działaczy SLD w wyśmienity humor. - Jesteśmy teraz dużym językiem uwagi - mówili między sobą.

Rozpoczęły się również spekulacje, kogo poprze partyjny elektorat w drugiej turze wyborów. O tym zdecydować ma Rada Krajowa partii, która ma być zwołana w ciągu kilku najbliższych dni.

Aktualizacja 21.20

- Jeśli popatrzymy na wynik takiego kandydata jak Napieralski można powiedzieć, że to był ogromny sukces pana Grzegorza. Natomiast bardzo zaskakuje wynik pana Waldemara Pawlaka, jeżeli dostał poparcie poniżej 2 procent to oznacza, że bardzo źle mu służy koalicja z Platformą Obywatelską. Myślę, że to będzie powód do bardzo poważnych przemyśleń w Polskim Stronnictwie Ludowym, czy istotnie elektorat PSL i jego prezesa oczekuje dalszego współdziałania z rządem Donalda Tuska - dodaje A. Pruszkowski.

Reakcja lubelskich zwolenników PIS-u po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów:

Aktualizacja 21.15

Gromkimi brawami przyjęli wstępne wyniki wyborów zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego. Sympatycy prezesa PiS oglądali studio wyborcze w TVP w lokalu przy ul. Bema.

- Ewidentnie kandydat Platformy grał na to, żeby wygrać w pierwszej turze. Stąd to poparcie Włodzimierza Cimoszewicza. Nie udało się - mówił Piotr Kowalczyk, szef PiS w Lublinie.
Członkowie PiS liczą, że w drugiej turze powtórzy się scenariusz z poprzednich wyborów prezydenckich. Wtedy też w pierwszej turze lepszy był przedstawiciel PO.

- Z całą pewnością nie jest to wielka wiktoria Bronisława Komorowskiego i myślę, sądząc po minie kandydata, że naszych konkurentów czeka bardzo trudny okres - mówił zaraz po pierwszych wynikach sondaży Andrzej Pruszkowski, sekretarz lubelskiego PiS.

Przy ul. Bema z uznaniem wyrażano się także o przedstawicielu lewicy.

- To dobry wynik, ale Grzegorz Napieralski prowadził wyrazistą kampanię - uważa Kowalczyk.

Aktualizacja 21.00

Tomasz Dudziński, lubelski poseł PiS, przekonywał, że Jarosław Kaczyński wygra wybory w drugiej turze.

- Jeszcze miesiąc temu słyszeliśmy, że Bronisław Komorowski wygra wybory w pierwszej turze. Okazało się, że druga tura jednak będzie. W ciągu najbliższych dwóch tygodni kandydaci będą mogli więcej powiedzieć o swojej wizji Polski. A wizja Polski Jarosława Kaczyńskiego jest bliższa Polakom - podkreślał Dudziński. Polityk dodał, że jego zdaniem za dwa tygodnie Jarosława Kaczyńskiego poprą zarówno ci, którzy głosowali dziś na Grzegorza Napieralskiego, jak i zwolennicy Waldemara Pawlaka. - Dlatego, podobnie jak pięć lat temu, wynik wyborów w drugiej turze będzie inny niż w pierwszej - mówił Dudziński.

Aktualizacja 20.45

- Była szansa na wygraną w pierwszej turze, niewielka, ale była. Spodziewałem się 51 proc. - komentuje Adam Wasilewski, prezydent Lublina. - Ten wynik należy jednak oczywiście traktować jako ogromny sukces, zwłaszcza biorąc pod uwagę przewagę, jaką Bronisław Komorowski uzyskał nad Jarosławem Kaczyńskim. Myślę, że tradycyjnie kandydat PO uzyskał więcej głosów na zachodzie Polski. Ale jestem przekonany, że w Lublinie też odniósł zwycięstwo. Być może jego przewaga nie była tak duża jak w przypadku wyniku ogólnopolskiego, z pewnością jednak wygrał.

Aktualizacja 20.40

- Okazało się, że jest w Polsce trzeci kandydat, że jest jeszcze alternatywa - stwierdził Grzegorz Napieralski.

Aktualizacja 20.35

Tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów prezydenckich w lubelskim sztabie wyborczym PO wybuchła radość. Zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w I turze uczczono gromkimi brawami, choć widać było, że wiele osób liczyło już na ostateczny sukces.

W restauracji Czarcia Łapa na Starym Mieście zebrało się kilkudziesięciu działaczy PO w tym m.in. poseł Stanisław Żmijan, posłanka Magdalena Gąsior-Marek oraz prezydent Lublina Adam Wasilewski i radny miejski PO Leszek Daniewski .

- To niewątpliwy sukces. Choć oczywiście zwycięstwo w I turze byłoby bardziej spektakularne. Ale tak zdecydowało społeczeństwo - mówił na gorąco Żmijan. - Przed nami ciężka praca przez dwa tygodnie, by przekonać wyborców którzy głosowali na innych kandydatów.

A posłanka Magdalena Gąsior-Marek dodała, że Platforma będzie walczyć o ostateczne zwycięstwo.
W Lublinie, mimo zapowiedzi, nie było lidera lubelskiej PO Janusza Palikota, który po południu pojechał do sztabu Platformy w Warszawie.

Aktualizacja 20.30

W siedzibie lubelskiego PSL na ul. Karłowicza po ogłoszeniu pierwszych wyników rozległ się jęk zawodu. - Osobiście spodziewałem się lepszego wyniku. Potwierdziła się teza, że lepiej wypadamy w wyborach samorządowych - komentował Artur Walasek, szef gminnego zarządu PSL w Lublinie.

Aktualizacja 20.20

Wielka radość w lubelskiej Platformie. W wieczorze wyborczym zorganizowanym w restauracji Czarcia Łapa udział biorą m.in. posłowie Stanisław Żmijan i Magdalena Gąsior-Marek oraz prezydent Lublina Adam Wasilewski. Zabrakło szefa lubelskich struktur partii - Janusza Palikota.

- Dziękuję tym, którzy oddali na mnie głos. Dziękuję i proszę o więcej - mówił Bronisław Komorowski po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników. - Bo jak zwykle, tak samo jak w sporcie, najtrudniejsza jest dogrywka i miejmy wszyscy tego świadomość. Proszę więc, żeby zmobilizować się i walczyć o lepszą przyszłość Polski - dodał.

- Przyszedłem tutaj, żeby podziękować wszystkim, którzy mnie poparli. I powiedzieć, że kluczem do ostatecznego zwycięstwa jest nasza wiara, że zwyciężyć można. I trzeba - powiedział Jarosław Kaczyński.

- Musimy zwyciężyć dla naszej ojczyzny, dla Polski. Musimy też pamiętać, że to ma być zwycięstwo w ramach demokracji. Demokracji, o której odmowie mówiłem w kampanii wyborczej. Musi być poważna rozmowa. Ja w tą rozmowę nieustannie wierzę. Dziękuję Panu Napieralskiemu za to, że zaproponował okrągły stół w sprawie służby zdrowia - dodał Kaczyński.