Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił ojca nożem. Trafił prosto w serce. Będzie miał proces

Piotr Nowak
Piotr Nowak
archiwum
Ugodził ojca 13-centymetrowym nożem. Ostrze wbił prosto w serce. Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Dawidowi B. 32-latek jest oskarżony o zabójstwo własnego ojca.

Do zbrodni doszło 4 kwietnia 2018 r. w miejscowości Zienki nieopodal Sosnowicy. Wcześniej Dawid B. pomieszkiwał z bezdomnymi w Lublinie i u byłej partnerki. Pracował dorywczo jako kominiarz. 29 marca 2018 r. pojechał w odwiedziny do swojego ojca w Zienkach. Czas umilali sobie codziennie pijąc piwo.

Ostatni raz razem byli widziani 4 kwietnia około godz. 16. Tak śledczym zeznał sąsiad ofiary.

„Po godz. 20 między Dawidem B. a Józefem B. doszło do szarpaniny, w czasie której zaczął bić pięściami po głowie swojego ojca” – czytamy w akcie oskarżenia.

W pewnym momencie Dawid B miał powalić ojca na łóżko, chwycić za nóż kuchenny i zadać mu serię ciosów w okolice głowy, klatki piersiowej oraz brzucha.

„Jeden z trzech ciosów zadanych nożem, który wniknął w głąb klatki piersiowej spowodował rozległe obrażenia serca, które skutkowały zgonem Józefa B.” – czytamy w aktach sprawy.

Trzynastocentymetrowe ostrze ugodziło serce ojca. Jak później ustalili biegli lekarze, nastąpił masywny krwotok, który doprowadził do jego śmierci.

Po zabójstwie Dawid B. odłożył nóż na parapet, wyszedł z mieszkania i przymknął za sobą drzwi. Poszedł w stronę miejscowości Jamniki. Tam zapukał do pierwszych zabudowań. Otworzył mu nieznajomy mężczyzna. Dawid B. oświadczył mu, że dopuścił się zabójstwa i należy wezwać policję.

Mężczyzna został zatrzymany przez policjantom z Urszulina około godz. 21.45. Funkcjonariuszom oznajmił, że zabił swojego ojca. Nie potrafił podać powodu takiego działania. Badanie krwi z 22.55 nie wykazało obecności alkoholu.

Późniejsze oględziny zatrzymanego wykazały, że miał na brzuchu otarcia naskórka. Zdaniem śledczych, może to świadczyć o próbie samobójczej.

Przesłuchiwani członkowie rodziny przyznali, że mężczyzna nadużywał alkoholu. Nie stwierdzili, żeby między ojcem a synem istniał konflikt.

Dawid B. przyznał się do zabójstwa. Nie pamiętał okoliczności zdarzenia. Tłumaczył, że tuż przed nim wziął silne leki psychotropowe, które znalazł w mieszkaniu ojca. Zaczęło mu się kręcić w głowie i stał się agresywny. Ocknął się, gdy stał nad nieżyjącym ojcem z nożem w ręku.

Śledczy przyjęli, że takie wytłumaczenia oskarżonego są jedynie linią obrony. Toksykologia nie wykazała bowiem obecności w organizmie mężczyzny substancji psychoaktywnych, środków odurzających, leków przeciwbólowych, ani innych. Biegli stwierdzili jedynie, że oskarżony jest uzależniony od alkoholu. Zdaniem biegłych psychiatrów, mężczyzna w chwili popełnienia czynu był w pełni poczytalny.

Od 6 kwietnia oskarżony przebywa w zakładzie karnym. Nie był dotychczas karany sądownie.

Za zabójstwo grozi nawet dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski