Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo 77-letniej kobiety na ul. Wojciechowskiej

PO
We wtorek policjanci znaleźli ciało 77-letniej mieszkanki ul. Wojciechowskiej. Kobieta została prawdopodobnie zamordowana. Sprawa ma charakter rozwojowy, śledczy badają okoliczności śmierci.

We wtorek policjanci znaleźli ciało 77-letniej mieszkanki ul. Wojciechowskiej. Kobieta została prawdopodobnie zamordowana. Policjanci zatrzymali dwie osoby do wyjaśnienia, próbują nawiązać kontakt z synem zamordowanej.

Około godz. 17 córka kobiety powiadomiła służby mundurowe. Od dłuższego czasu matka nie odbierała od niej telefonów. W końcu córka zjawiła się w bloku wraz z mężem. - Przyszli do nas, bo nie wiedzieli co się dzieje z matką - mówi jedna z sąsiadek. - W końcu mężowi tej córki udało się wejść po barierce i zobaczyć przez okno, co jest w środku. Dostrzegł wielki bałagan w mieszkaniu i ciało teściowej leżące na podłodze. Stwierdziliśmy, że nie ma co czekać.

Policjanci wraz ze strażakami wyważyli drzwi. 77-letnia kobieta leżała na podłodze, nie dawała oznak życia. - Prawdopodobnie została zamordowana. W związku ze sprawą zatrzymano do wyjaśnienia dwie osoby. Badamy wszystkie okoliczności zabójstwa - mówi Anna Smarzak z zespołu prasowego KWP Lublin.

Prokuratorzy odmawiają podania szczegółów śledztwa. Nam udało się dowiedzieć od sąsiadów, że zabójstwo może mieć związek z wydarzeniami z soboty. - Syn pani Stasi, który mieszkał razem z nią urządził imieniny. Przyjechał do nich kuzyn z Chełma. Nikogo chyba więcej nie było. Około godz. 18 zauważyłam, że ten kuzyn wyszedł z mieszkania pośpiesznym krokiem. Chwilę później usłyszałam potworny harmider. Jakby odgłos wywracanych mebli. Potem nastąpiła cisza - opowiada sąsiadka.

Sąsiedzi nie widzieli już potem ani pani Stanisławy ani jej syna, Grzegorza. - Z tego co słyszałem, to policja szuka teraz tego syna - dodaje jeden z sąsiadów.

Blok, w którym doszło do tragedii leży tuż przy Zespole Szkół Elektronicznych. Pani Stanisława była emerytowaną nauczycielką, jej syn również jest nauczycielem. - To była normalna, spokojna rodzina. Jesteśmy w wielkim szoku. Nikt się tego nie spodziewał - dodaje sąsiadka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski