Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginął na Wieprzu pod Krasnymstawem. Myśleli, że kolega utonął w czasie wyprawy na kajaki, zaalarmowali policję

MS
Łukasz Gdak/materiał ilustracyjny
Niecodzienny przebieg miała wtorkowa interwencja policji w sprawie mężczyzny, który miał zaginąć w czasie spływu kajakowego po Wieprzu. Jego znajomi podnieśli alarm, kiedy zobaczyli pusty kajak.

- Krasnostawscy mundurowi odebrali zgłoszenie o zaginięciu uczestnika spływu kajakowego na rzece Wieprz. Do policyjnych poszukiwań włączyli się także strażacy. Po dwóch godzinach dzielnicowi odnaleźli 34-letniego kajakarza w miejscu jego zamieszkania - informuje policja.

Zgłoszenie na policję złożył około godziny 22 we wtorek 35-letni kolega kajakarza. Z przekazanej przez mężczyznę informacji wynikało, że trzech mieszkańców Krasnegostawu wybrało się do miejscowości Tarnogóra, skąd rozpoczęli swoją podróż kajakami do Krasnegostawu.

W pewnym momencie jeden z kajakarzy został w tyle, a potem nie dopłynął do celu wyprawy. Koledzy najpierw szukali go nad Wieprzem na własną rękę, a kiedy go nie znaleźli, poszli na policję. Mężczyzny szukało 20 policjantów oraz strażacy. Użyta została również łódź motorowa.

Wszystko zakończyło się szczęśliwie. Około północy dzielnicowi zastali poszukiwanego w jego domu. Powiedział, że po tym jak minęli go koledzy, zrezygnował z dalszej wycieczki. Do domu wrócił okazją. A nie można było się do niego dodzwonić, bo miał rozładowany telefon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski