Zagrożenie koronawirusem. Konferencja wojewody lubelskiego. Odwoływanie imprez, bez wycieczek w szkołach. Oglądaj na żywo

Lech Sprawka poinformował, że aktualnie w województwie lubelskim 9 osób jest hospitalizowanych z podejrzeniem koronawiursa. 20 osób jest objętych kwarantanną domową, 475 - nadzorem epidemiologicznym.

Imprezy masowe: Apeluję o rozważenie odwołania

Wojewoda zwrócił się z apelem do organizatorów imprez masowych o rozważenie odwołania wydarzeń we własnym zakresie, lub, w przypadku rozgrywek sportowych w obiektach zamkniętych, o organizację ich bez udziału publiczności. - Proszę także organizatorów imprez o mniejszej liczebności żeby rozważyli, czy nie można ich np. przenieść na inny termin - podkreślał Lech Sprawka.

Wojewoda zaznaczył, że takie działania mają też szerszy sens - także w związku z panoszącą się grypą. Zwracał uwagę na gospodarczy kontekst sprawy, podkreślając, jak absencja chorych pracowników wpływa na sytuację firm.

Lech Sprawka przypomniał tez sytuację z ubiegłego tygodnia, kiedy najpierw zdecydował, że kilka meczów w województwie lubelskim odbędzie się bez udziału publiczności, a kilka godzin później tę decyzję zmienił. - Dostałem za to tytuł palmy tygodnia, ale nie do końca się tych decyzji wstydzę - mówił.

Wojewoda tłumaczył, że przed zmianą decyzji przeanalizowano, na ile organizatorzy np. z Łęcznej, są w stanie, gdyby wśród kibiców zdiagnozowano przypadek koronawirusa, pomóc później w identyfikacji i odnalezieniu wszystkich osób, które uczestniczyły w meczu.

W szkołach bez zagranicznych gości

Lech Sprawka poinformował też, że po poniedziałkowej wideokonferencji z udziałem wszystkich wojewodów pojawiły się nowe wskazówki dla kuratorów oświaty. - Lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk ma zalecenie przekazać do szkół informację, aby odwoływać wycieczki szkolne ale też nie przyjmować zagranicznych wizyt m.in. z Włoch, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji - tłumaczył wojewoda.

Wojewoda zaapelował do mieszkańców regionu, którzy wracają z krajów, gdzie koronawirus jest obecny i nie mieli dotąd kontaktu ze służbami sanitarnymi, nawet jeśli nie mają żadnych charakterystycznych objawów, skontaktowali się z inspektoratem sanitarnym. - Zostaną tam pokierowani, dowiedzą się, co powinni robić itp. - wyjaśniał Lech Sprawka.

Kara za złamanie kwarantanny

Lech Sprawka przypomniał, że za złamanie obowiązkowej domowej kwarantanny grozi kara - nawet 5 tys. zł. - Nie dość, że nie troszczy się o siebie, to stwarza zagrożenie dla innych - mówił.

Wojewoda dodał, że jeśli zdarzałyby się przypadki łamania domowej kwarantanny, jest możliwość podjęcia kroków w celu kontrolowania osób, które takiej kwarantannie podlegają. - W taki sposób jak np. ZUS sprawdza osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich - wyjaśniał Sprawka.

Wojewoda poinformował też, że starostwa powiatowe mają obowiązek zorganizować miejsca na przypadki ewentualnej kwarantanny zbiorowej. - Chodzi np. o bursy czy internaty, które zapewniłyby osobom tam przebywającym w miarę normalne warunki życia - mówił Lech Sprawka.

Pasażerowie z Mediolanu

Jako przykład modelowej współpracy z służbami sanitarnymi wojewoda wymienił działanie władz Portu Lotniczego Lublin. - W piątek do Świdnika przyleciał samolot z ponad 20 pasażerami, którzy wcześniej przylecieli do Warszawy z Mediolanu. Zanim samolot wylądował, powiatowy inspektor sanitarny skompletował zespół, który przeprowadził wywiad epidemiologiczny. Nie było pasażerów, którzy mieliby objawy, zostali więc skierowani na kwarantannę domową lub pod nadzór epidemiologiczny - zależało to od miejsca, z którego konkretnie przyjechali - tłumaczył wojewoda.

Spokój w "organizacji życia"

Przyłączając się do apeli o ograniczanie paniki związanej z koronawirusem, wojewoda zaproponował mieszkańcom regionu "spokój w organizacji życia". - Po powrocie do pracy przebywajmy w gronie rodzinnym. Nie prowokujmy losu - radził.

Koronawirus w Polsce

W całej Polsce jest już 16 przypadków zakażenia koronawirusem. Najnowszy przypadek potwierdzono w Krakowie. Minister zdrowia Łukasz Szumowski przyznał w poniedziałek, że należy się spodziewać, że w ciągu najbliższych dni przyrost liczby zachorowań będzie bardzo szybki.