Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdalne nauczanie przytłacza uczniów. Pedagodzy z UMCS w Lublinie zbadali ich samopoczucie

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Trudności w skupieniu, brak zajęć ruchowych, większe obciążenie nauką, bóle głowy i kręgosłupa - na to między innymi narzekają lubelscy uczniowie w czasie lekcji zdalnych. Pedagodzy z UMCS przyjrzeli się ich samopoczuciu podczas pandemii.

W badaniach wzięło udział łącznie 360 osób, w przedziale wiekowym 12-18 lat. Prawie 2/3 badanych pochodziło z Lublina, reszta z okolicznych miejscowości. Okazuje się, że niemal połowa ankietowanych polubiła zdalne nauczanie. Uważają, że nauka w domu jest bardziej komfortowa, a obowiązujący plan zajęć – zadowalający.

- Z drugiej strony prawie połowie trudniej jest się skupić na pracy w domu i postrzega naukę w szkole tradycyjnej jako efektywniejszą - mówi dr Anna Bieganowska-Skóra z Katedry Pedeutologii i Edukacji Zdrowotnej UMCS.

- Uczniowie zwracają uwagę, że w czasie pandemii muszą dużo więcej pracować, aby sprostać wymaganiom nauczycieli i w konsekwencji tego zdecydowanie za dużo czasu spędzają przed komputerem. Problemem nie są warunki do nauki, ale przeładowany program nauczania, którego zrealizowanie w warunkach e-edukacji wymaga od nich dużo większego wysiłku - dodaje.

Ankietowani narzekają na trudność w samodzielnym zdobywaniu wiedzy i konieczność korzystania z pomocy rodziny czy korepetytorów. Jednocześnie co czwartej osobie w efektywnym korzystaniu z zajęć on-line przeszkadza obecność innych domowników.

Zdecydowanej większości uczniów brakuje bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami. Tego zdania jest blisko 70 proc. badanych.
- Na początku wprowadzenia nauki zdalnej uczniowie byli zadowoleni z tego, że nie muszą chodzić do szkoły. Potem zaczął się problem braku bezpośrednich relacji z rówieśnikami. Uczeń nie chodzi do szkoły tylko po to, żeby się uczyć. Tam się dzieje dużo ważnych spraw międzyludzkich - tłumaczy prof. Izabella M. Łukasik z Katedry Pedeutologii i Edukacji Zdrowotnej UMCS.

Uczniowie w większości deklarują, że mogą liczyć na wsparcie ze strony nauczycieli, wychowawcy czy psychologa. Jednak dla prawie 30 proc. ankietowanych kontakty online z nauczycielami stanowią źródło stresu. W raporcie można przeczytać, że jeden na sześciu uczniów w ostatnim czasie doświadczył ze strony rówieśników hejtu.

Większości uczniów, szczególnie chłopcom, brakuje również zajęć ruchowych. Połowa badanych odczuwa bóle głowy, kręgosłupa, oczu spowodowane zbyt dużą ilością czasu, jaką muszą spędzić przed komputerem, tabletem czy telefonem.

Eksperci zwracają uwagę, że z pewnością po pandemii szkoła zmieni swoje oblicze, bo system zdalnego nauczania jest bardzo efektywny, pomocny i daje inne, nowe możliwości. Autorzy badania zwracają uwagę, że władze oświatowe w Polsce powinny zadbać o modyfikację podstaw programowych, aby była możliwa do udźwignięcia w warunkach zdalnej edukacji, nie powodując przeciążenia i negatywnych skutków zdrowotnych dla uczniów.

Poza tym nauka zdalna nie zastąpi tradycyjnej nauki w szkole.

- Jeśli miałoby to wyglądać tak przez dłuższy czas, to z powodu oddalenia od rówieśników mogą się nasilić wśród uczniów różne zaburzenia psychiczne. Człowiek to istota społeczna i potrzebuje bliskości z innymi. Dlatego uczniom powinno się zapewnić zajęcia profilaktyczno-edukacyjne dotyczące np. radzenia sobie ze stresem, metod samodzielnego, skutecznego uczenia się, radzenia sobie z hejtem internetowym - konkluduje prof. Izabella M. Łukasik.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski