Wojciech Wilk, wojewoda lubelski, nie może złożyć ślubowania poselskiego będąc jednocześnie urzędnikiem państwowym. Z tego powodu jeszcze przed pierwszym posiedzeniem Sejmu musi złożyć rezygnację ze stanowiska.
- Ma na to 14 dni od daty ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów - tłumaczył wczoraj Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego.
Rezygnacji Wilka trzeba się spodziewać około 10 listopada. Wówczas, do czasu wskazania przez nowy rząd wojewody, jego obowiązki przejmie wicewojewoda. Chodzi o Mariana Starownika z PSL, który w ostatnich wyborach bezskutecznie ubiegał się o mandat poselski.
Wskutek tych zmian stanowisko straci miejski radny Platformy Obywatelskiej Michał Krawczyk, obecny doradca wojewody Wilka. W jego przypadku nie będzie wymagana zgoda Rady Miasta, bo jak wyjaśniał wczoraj rzecznik Bielesz, formalnie rajca PO nie będzie zwolniony, tylko odejdzie z urzędu razem z wojewodą. Michał Krawczyk do maja zeszłego roku, kiedy został doradcą wojewody, pracował w MPK Lublin (odpowiadał za system zniżek Bus Bonus). Nie planuje także powrotu do ratusza (był szefem miejskiego marketingu, ale gdy w 2010 r. wszedł do rady, wziął w ratuszu urlop). - Bo musiałbym złożyć mandat radnego. W najbliższym czasie podejmę decyzję co do mojej przyszłości zawodowej - zapowiedział wczoraj Michał Krawczyk.
Nowy lider miejskich radnych PiS
Duże przetasowania szykują się w klubie miejskich rajców PiS. Z mandatem radnego rozstanie się lider klubu, jego przewodniczący Sylwester Tułajew, który zamieni salę obrad w ratuszu na miejsce w ławach przy ul. Wiejskiej. Mandat poselski wywalczył startując z list PiS. - Rezygnację z mandatu radnego złożę jeszcze w tym tygodniu. Nie widzę powodu, aby zwlekać z tą decyzją - deklarował wczoraj Tułajew.
O wyborze nowego przewodniczącego klubu zdecydują radni PiS. - Zapadnie ważne rozstrzygnięcie, które pokaże, w jakim kierunku będzie chciał kroczyć klub w Radzie Miasta. Jeśli wygra opcja „ugodowa”, opowiadająca się za współpracą z Krzysztofem Żukiem, to wybór powinien paść na Zdzisława Drozda. Ale jeśli władzę utrzymają „jastrzębie”, którzy są zwolennikami ostrego kursu wobec prezydenta z PO, to nowym przewodniczącym będzie Tomek Pitucha - przedstawiał scenariusze jeden z lubelskich działaczy PiS.
Nieoficjalnie większe szanse daje się radnemu Pitusze, który obecnie jest wiceprzewodniczącym klubu i prawą ręką S. Tułajewa. - Bardzo doświadczony, pracowity, zorganizowany - komplementował swojego najbliższego współpracownika Tułajew.
Nowego przewodniczącego klubu PiS powinniśmy poznać jeszcze przed listopadową sesją, która odbędzie się 19 listopada.
Sam Tułajew przez lata był głównym krytykiem poczynań prezydenta Żuka. Jeśli stery po nim przejmie Pitucha, to on automatycznie przejmie tę rolę.
- Po prostu patrzymy władzy na ręce. Popieramy to, co jest korzystne dla mieszkańców, a krytykujemy złe rozwiązania. Tak jak obecną propozycję podwyżek cen biletów w komunikacji miejskiej - odpierał ataki Sylwester Tułajew.
Mandat radnego po Tułajewie przypadnie prof. Annie Jaśkowskiej. Otrzyma go z automatu, jako osoba z kolejną następną najwyższą liczbą głosów na liście PiS w okręgu numer cztery, obejmującym m.in. Czechów. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych Jaśkowska otrzymała 443 głosy (na Tułajewa wskazało 4314 wyborców). - Przyjmę mandat - zapowiedziała wczoraj prof. Jaśkowska. Przyszła radna jest nauczycielem akademickim. Ma tytuł profesora. Wykłada na Wydziale Inżynierii Środowiska w Instytucie Inżynierii Odnawialnych Źródeł Energii Politechniki Lubelskiej,
- Ślubowanie nowej radnej powinno się odbyć na listopadowej sesji. Nie widzę powodu, aby odwlekać tę sprawę - poinformował wczoraj Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta Lublin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
