Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znany tenor oskarżony o przywłaszczenie pieniędzy. Ruszył proces Marka Torzewskiego

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Łukasz Zarzycki / Echo Dnia
O przywłaszczenie 4550 zł należących do Bialskiego Centrum Kultury oskarżony jest Marek Torzewski. Znany śpiewak operowy nie zgadza się z zarzutami. Jego proces ruszył w czwartek przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej.

Do zdarzenia miało dojść w styczniu 2018 r. Wówczas w Bialskim CK odbył się koncert w drugą rocznicę śmierci Bogusława Kaczyńskiego, podczas którego wystąpił Witolda Matulka. Jego wynagrodzenie przez pomyłkę trafiło na konto Marka Torzewskiego. Kiedy placówka upomniała się o pieniądze, została odesłana z kwitkiem. Postępowanie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej. Śledczy oskarżyli artystę o przywłaszczenie pieniędzy.

W kwietniu w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej odbyła się rozprawa bez udziału stron. Wówczas sąd nakazał Markowi Torzewskiemu zwrot kwoty i wymierzył mu grzywnę w wysokości 5000 zł.

Z takim wyrokiem nie zgodził się artysta i złożył oficjalny sprzeciw. W czwartek przed bialskim sądem ruszył proces, podczas którego ma zapaść rozstrzygnięcie, czy Marek Torzewski rzeczywiście przywłaszczył publiczne pieniądze.

Podczas rozprawy sąd wysłuchał stanowiska stron i zeznań świadków. Po pięciogodzinnym posiedzeniu sprawa została odroczona. Kolejną zaplanowano na 24 września.

Marek Torzewski od 1986 r. na stałe zamieszkuje w Belgii. W 2002 r. wykonywana przez niego piosenka „Do przodu Polsko!” traktowana była jako oficjalny hymn polskiej reprezentacji w piłce nożnej.

„Marek Torzewski nigdy nie przywłaszczył ani nie podjął kwoty 4550 zł z konta o numerze (…) zatem nie popełnił zarzucanego mu przestępstwa przez prokuraturę i sąd” – napisał na swojej stronie internetowej. We wpisie datowanym na 28 czerwca twierdzi, że ktoś usiłuje go „wkręcić w kryminalną aferę”. Uważa, że skoro organizatorzy omyłkowo przelali mu pieniądze, które miały trafić do kogoś innego, to nie popełnił przestępstwa i nie powinien być zobowiązany do zwrotu.

Marek Torzewski zgodził się na publikowanie swojego wizerunku. W przesłanym 25 lipca oświadczeniu poprosił, żeby używać jego pełnego imienia i nazwiska oraz nie zasłaniać jego wizerunku na zdjęciach.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski