Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniewolone umysły. Felieton redaktora naczelnego

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
LEONID SHCHEGLOV/AFP/East News
„Jeśli Polska naruszy choćby jeden centymetr białoruskiej ziemi, wszyscy zostaniecie zniszczeni” – grzmi białoruski poseł Oleg Gajdukiewicz w odpowiedzi na wypowiedź generała Waldemara Skrzypczaka, że trzeba być gotowym na powstanie na Białorusi.

Na antenie jednej z telewizji generał Skrzypczak analizował sytuację za naszą wschodnią granicą. Jego zdaniem, chociaż nie tylko jego, bo podobnie wypowiada się wielu analityków, „jeśli ukraińska kontrofensywa zakończy się powodzeniem, to uzbrojeni Białorusini, którzy stanowią część potencjału militarnego ukraińskiej armii nie złożą broni”. Zdaniem Skrzypczaka wrócą oni wówczas na Białoruś i wywołają powstanie. Ponieważ Rosja będzie miała swoje problemy (przegrana wojna) to raczej na pomoc z jej strony liczyć Łukaszenka nie może, zatem trzeba się przygotować na wsparcie narodu, który poprze powstańców. Tak mniej więcej brzmiała wypowiedź eksperta. I warto w tym miejscu podkreślić, że ten ekspert nie jest żołnierzem w służbie czynnej.

Podkreślam to, bo na słowa Skrzypczaka zareagował białoruski parlamentarzysta, znany już z antypolskich wypowiedzi. Dwa lata temu Oleg Gajdukiewicz zasłynął oskarżeniami Polski o zbrodnię międzynarodową, bowiem w jego opinii „Polska celowo wywołała kryzys na granicy białorusko-polskiej, aby eskalować konfrontację z Białorusią i Rosją”. Zarzucał wówczas polskim żołnierzom popełnianie przestępstw przeciwko suwerenności i niepodległości Białorusi, „ponieważ granaty hukowe, specjalne środki zostały użyte również na naszym terytorium” – mówił.

Jak wyglądała wówczas sytuacja na granicy z Białorusią, dziś doskonale wiemy. Mieliśmy, i wciąż mamy tam do czynienia z atakiem na zewnętrzną granicę Unii Europejskiej z użyciem tzw. broni „D”. Jest to rodzaj broni stosowany w asymetrycznych konfliktach zbrojnych, oparty na demografii. To bardzo specyficzny rodzaj broni i doskonale oddziałujący na zachodnie społeczeństwa. W naszej cywilizacji, nazwijmy ją łacińską, człowiek jest podmiotem, nie przedmiotem. Trudno nam sobie dzisiaj poradzić z wizją, że kiedyś był taki czas, że ludzi sprzedawano na targach niewolników i wykorzystywano jako tanią siłę roboczą. Stąd dzisiejsze bóle fantomowe objawiające się różnymi idiotyzmami, jak klękanie przed meczami, by przeprosić za działania przodków.

Ta dygresja ma na celu uświadomienie, że trudno nam uznać, że człowiek może być użyty jako narzędzie, przedmiot, a z tym kojarzy się przecież broń. Dlatego niektórym łatwiej wyprzeć ten fakt i udawać, że nie jest prawdą. A przecież nawet na tzw. zachodzie kwitnie handel ludźmi, polecam odwiedzenie strony internetowej Fundacji Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada i przekonać się o tym naocznie. A tzw. aktywistom polecam wolontariat w tej organizacji. Walczcie z prawdziwym złem.

Na granicy z Białorusią mamy do czynienia z regularnymi atakami przy wykorzystaniu niewinnych ofiar. Tak, to także należy uświadamiać. To, że ktoś stał się ofiarą jakiegoś reżimu i w sposób mniej, lub bardziej świadomy został użyty jako broń w cudzej wojnie, nie powoduje automatycznie, że należy go eliminować każdymi możliwymi metodami, jak eliminuje się każdą inną broń agresora. To są ludzie. I trzeba na to szczególnie zwracać uwagę. Jeśli agresor uzna, że wykorzystywanie ludzi jako broń jest skuteczne, będzie ich wykorzystywał do wyczerpania całego zapasu tej „amunicji”. A ta jest niewyczerpywalna. Stąd mur na granicy.

Dziś Gajdukiewicz znów szczuje na Polskę, wmawiając białoruskiej opinii publicznej, że skoro polski generał mówi na antenie polskiej telewizji (w tym przypadku niepublicznej), że w jego opinii należy być przygotowanym na powstanie na Białorusi, to jest to stanowisko rządu. Tak uważa! I właśnie dlatego dołączam się do opinii Skrzypczaka. Gdy tylko będzie taka możliwość, należy poprzeć Białorusinów w ich dążeniach do odzyskania wolności. Żeby kolejni parlamentarzyści w tym kraju rozumieli, czym jest własne zdanie, własna opinia, jak działają niezależne media. W głowie się takim Gajdukiewiczom nie mieści, że można mówić coś, czego nie zatwierdził jakiś oficjalny organ państwowy. A nie tylko można. Należy!

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski