Ależ oni się cieszyli! Zobacz radość piłkarzy Motoru po awansie

Fatalny błąd w 13. minucie meczu z Arką Gdynia kosztował Motor stratę bramki. Ekstraklasa oddalała się z każdą upływającą minutą. Ale zespół z Lublina wiele razy udowadniał, że potrafi grać do końca i nigdy nie traci wiary w odwrócenie losów spotkania. Tak było również w Gdyni. W 87. minucie wyrównał Bartosz Wolski, a trzy minuty później zwycięskie trafienie zadał Mbaye N'Diaye. Wszyscy rezerwowi wyskoczyli ze swoich miejsc i pobiegli w stronę kolegów i sektora zajmowanego przez kibiców.

Po meczu Motor odebrał puchar za zwycięstwo w Fortuna 1. lidze. Piłkarze założyli okolicznościowe koszulki i zaczęło się świętowanie, które trwało całą podróż do Lublina. - Trzeba zakochać się w ciężkiej pracy i bardzo mocno wierzyć, że przynosi ona efekty. Dzisiaj zbieramy owoce - mówił na gorąco trener Mateusz Stolarski.

W poniedziałek drużyna spotka się z kibicami. Zawodnicy przejadą najpierw ulicami Lublina w odkrytym autobusie, a potem razem z fanami będą świętować sukces pod Areną.