Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Avia Świdnik - SMS PZPS Spała 3:0. Kompleks przełamany

Kamil Balcerek
Atakujący Wojciech Pawłowski w trzecim secie meczu z SMS dał bardzo dobrą zmianę
Atakujący Wojciech Pawłowski w trzecim secie meczu z SMS dał bardzo dobrą zmianę Karol Wiśniewski
Siatkarze Avii Świdnik spełnili swój obowiązek i pokonali młodzież ze Spały 3:0. Tym samym udało im się zdobyć pierwszy komplet punktów w obecnym sezonie. Teraz jednak przed zawodnikami Krzysztofa Lemieszka dwa mecze z najwyższej półki. Już w piątek świdniczanie zmierzą się z Jadarem w Radomiu, a za niespełna dwa tygodnie przed własną publicznością podejmą aspirującego do awansu Trefla Gdańsk.

Mecz ze Spałą, jak zawsze w świdnickim klubie wywoływał mieszane uczucia. Niby przeciwnik łatwy, ale od lat Avia miała w meczu z nim problemy. Wszystko przez brak odpowiedniej motywacji. Tym razem jej nie zabrakło, bo siatkarze mieli coś do udowodnienia swoim kibicom. Po tym, jak na inaugurację ligi przegrali z Pekpolem Ostrołęka, musieli po prostu odzyskać ich zaufanie. Niemniej trener Lemieszek dmuchał na zimne i wprowadził trzy zmiany w wyjściowym składzie. Na atak desygnował Dominika Wójcickiego, na przyjęcie Rafała Gosika, a na środek Adama Michalskiego.

Zmiany sprawiły, że od początku na parkiecie dominowali gospodarze, którzy szybko objęli prowadzenie 6:3, następnie prowadzili 10:6. Cała partia po 22 min zakończyła się natomiast wynikiem do 17.

Drugi set był bardziej zacięty, a na początku prowadzenie objęli nawet goście. Szybko jednak zostali sprowadzeni na ziemię, a dużą zasługę w tym miał Rafał Gosik, który wszedł na zagrywkę przy stanie 14:15 i przy jego mocnym serwisie gospodarze wyszli na prowadzenie 21:15. Następnie powiększyli jeszcze przewagę do siedmiu punktów i wygrali partię do 18.

W trzecim secie kibice przeżyli natomiast szok, bo po kilku minutach na tablicy zobaczyli wynik 0:4, a następnie 5:12. Trener Lemieszek zareagował czasem, a na parkiet w miejsce Wójcickiego wprowadził Wojciecha Pawłowskiego. Zmiana pomogła, bo atakujący kończył wszystkie wystawione piłki. Do tego serią dobrych zagrywek popisał się wychowanek świdnickiego klubu - Gosik. Przy stanie 15:15 asową zagrywkę posłał natomiast Łukasz Staniewski i Avia odzyskała prowadzenie, którego nie oddała do końca partii, wygrywając ją pewnie do 20.

Na tle SMS ciężko określać formę zespołu, ale widać, że po przegranej w Ostrołęce zawodnicy odbudowali się - mówi Krzysztof Lemieszek, trener zespołu. - W trzecim secie SMS zagrał jednak nieźle i jeśli pozwolilibyśmy mu na taką grę wcześniej, to mogłoby się to dla nas źle skończyć. Cieszę się jednak, że po chwili ich dominacji u nas wszystko zaskoczyło i zdobyliśmy trzy punkty.

Mecz SMS pokazał, że w Avii drzemie spory potencjał. Każdy zawodnik, który pojawił się na boisku, wniósł sporo do gry zespołu. Szczególnie ze swojego występu może być zadowolony Gosik. Przyjmujący pokazał, że dobrze sobie radzi z odbiorem, a przy tym ma mocną zagrywkę. - Jego gra wyglądała nieźle, ale musi jeszcze popracować nad obijaniem bloku - dodaje Lemieszek. - Dobrą zmianę dał także Pawłowski, który wszedł za Wójcickiego. Na chwilę na parkiecie pojawił się Baranowski, ale popisał się dobrym blokiem. To na pewno cieszy.

Avia Świdnik - SMS PZPS Spała 3:0 (25:17, 25:18, 25:20). Widzów: 300
Avia: Makowski, Gosik, Guz, Staniewski, Michalski, Wójcicki, Kowalski (libero) oraz Pawłowski, Milewski, Baranowski. Trener: Krzysztof Lemieszek.
SMS: Dryja, Orczyk, Zalewski, Bochamatiuk, Wdowiak, Gonciarz, Olenderek (libero) oraz Macyra, Stolc, Kamiński. Trener: Sebastian Pawlik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski