Baner z Bramy Krakowskiej zdjęty po protestach

W ten sposób Muzeum Lubelskie wypełniło nakaz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Haliny Landeckiej, według którego iluminacja oraz baner reklamowy Herbapolu miały zniknąć z Bramy Krakowskiej do poniedziałku. Głównym argumentem protestujących było to, że baner jest mało estetyczny.

"Lublin, jak wszystkie miasta Polski, boryka się z wielkim problemem chaosu w przestrzeni. Jednym z jej najdotkliwszych problemów jest nadmierne nagromadzenie i forma reklamy zewnętrznej. Główną przyczyną istniejącego stanu są lata zaniedbań w zakresie dbałości o ład przestrzenny, również w zakresie obowiązującego w Polsce prawa." - to fragment pisma Forum Rozwoju Lublina, którego autorzy domagali się zdjęcia reklamy z Bramy Krakowskiej. To pismo zostało w piątek wysłane m.in. do Muzeum Lubelskiego, ale też do obu konserwatorów zabytków - wojewódzkiego i miejskiego.

Forum Rozwoju Lublina utworzyło także wydarzenie na Facebooku"Nie dla reklamy na Bramie Krakowskiej". Na razie poparło je 736 osób, jeszcze wczoraj po południu głosów na "tak" w tej sprawie było 660.

Rzecznik Herbapolu już we wtorek zapowiadał, że firma zastosuje się do konserwatorskiej decyzji, która ma nakaz natychmiastowej wykonalności. Herbapol zdjął w środę baner na swój koszt. Jacek Sim, rzecznik prasowy Herbapolu mówi nam, że firma wypełniła decyzję administracyjną, a w całej sprawie wyda dzisiaj oświadczenie (plik PDF zamieściliśmy pod tekstem).

- Instalacja i baner zostały powieszone bez naszego pozwolenia, dlatego nie mogliśmy podjąć innej decyzji. Nie jesteśmy jednak generalnie przeciwni świątecznej iluminacji na Bramie Krakowskiej, wymagałoby to jednak złożenia wniosku przez Muzeum Lubelskie oraz wspólnych rozmów - komentuje Halina Landecka, Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lublinie.