Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez majtek na chodniku

Barbara Majewska
Uliczni sprzedawcy z powodzeniem handlują dziś na wielu lubelskich osiedlach.
Uliczni sprzedawcy z powodzeniem handlują dziś na wielu lubelskich osiedlach. Fot. Jacek Babicz
Panią Jadwigę spotkaliśmy wczoraj na deptaku. Sprzedawała rękawiczki. - A co innego mogę robić? Mam niewielką rentę, a syn ostatnio stracił pracę. Muszę jakoś zarobić na życie - tłumaczy.

- Straż Miejska się nas nie czepia, więc handlujemy. Przenosiny w inne miejsce nie wchodzą w grę, bo to dodatkowe koszty - przekonują dwie panie, sprzedające obrazy na chodniku przy Krakowskim Przedmieściu.

Zgodnie z projektem sejmowej komisji Przyjazne Państwo, pani Jadwidze i innych osobom sprzedającym towar poza targowiskiem, może grozić areszt i przepadek towaru.

Nad nowelizacją kodeksu wykroczeń posłowie będą obradować na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Obecne prawo też zabrania handlu bez zezwolenia zarządcy terenu, ale kary za złamanie tego zakazu, są wręcz symboliczne. - W pierwszej kolejności staramy się pouczać takie osoby. Jeśli to nie skutkuje, wystawiamy mandat albo kierujemy sprawę do sądu - wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.

Od początku roku za zajmowanie pasa drogowego wystawiono w Lublinie 492 mandaty karne na blisko 50 tys. zł. Poza tym strażnicy skierowali do sądu kilkanaście wniosków o ukaranie.

Posłowie z komisji Przyjazne Państwo uznali, że to za mało, by ukrócić nielegalny handel.

- Grzywna nawet w maksymalnej kwocie 500 zł, jest traktowana przez handlarzy ulicznych jako koszt prowadzonej działalności. Stąd propozycja, by nie tylko podwyższyć kary, ale również umożliwić orzekanie przepadku towarów proponowanych do sprzedaży - argumentuje komisja w uzasadnieniu do projektu ustawy. Pomysłodawcy mają nadzieję, że ostrzejsze przepisy wystraszą sprzedawców, którzy automatycznie przeniosą się z handlem na targowiska.

Tym samym zniknęłyby stoiska z bielizną, skarpetami czy rękawiczkami np. wokół lubelskiego Bazaru, na deptaku, przy ul. Ruskiej, ul. Kunickiego czy Andersa.

- Wszystkie osoby handlujące dziś na lubelskich chodnikach prawdopodobnie robią to nielegalnie. Nie udzielamy bowiem zezwoleń na ustawianie stoisk w miejscach, które są przeznaczone dla pieszych. Wyjątkiem są tereny wokół cmentarzy - komentuje Mirosław Olejnik z Wydziału Dróg i Mostów UML.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski