Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA zawiadamia prokuraturę po kontroli w urzędzie marszałkowskim

Sławomir Skomra
Prokuratura sprawdza, czy województwo straciło pół miliona zł na projekcie cyfrowym. Winę ma ponosić dwóch urzędników, którzy nie naliczyli kar za opóźnienia Wrót Lubelszczyzny.

CBA nie ujawnia, o kogo dokładnie chodzi, ale udało się nam ustalić, że kłopoty mogą mieć: Leszek Burakowski, dyrektor departamentu organizacyjno-prawnego Urzędu Marszałkowskiego i Wojciech Romanek, kierownik w departamencie cyfryzacji.

Obaj nadzorowali realizację unijnego projektu Wrota Lubelszczyzny. A właśnie tego dotyczy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które CBA skierowało do Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

CBA już kończy

Szef CBA, Ernest Bejda, w środę spotkał się w Sejmie z posłami i samorządowcami. Mówił o kontrolach wszczętych w czerwcu zeszłego roku we wszystkich urzędach marszałkowskich w Polsce.

- Kontrole zakończą się do końca marca. Instytucje poddane kontroli będą miały czas na odniesienie się do wyników - poinformował Bejda i dodał, że w kwietniu może przedstawić posłom pełny raport ze sprawdzania samorządów.

Prokuratura w akcji

Do tej pory CBA skierowało do prokuratur w sumie pięć zawiadomień dotyczących urzędów marszałkowskich. Dwa z nich to sprawy lubelskie.

We wrześniu ubiegłego roku agenci donieśli na marszałka województwa Sławomira Sosnowskiego i jego zaufanego podwładnego Sławomira Struskiego, dyrektora departamentu rolnictwa w Urzędzie Marszałkowskim. Chodzi o wydanie decyzji powołujących do życia rolnicze grupy producenckie. Dzięki takim rozstrzygnięciom grupy zyskały możliwość ubiegania się o dotacje unijne. CBA ma zastrzeżenia do kilku decyzji, co miało skutkować otrzymaniem przez grupy ponad 22 mln zł z UE.

W Sejmie Bejda powiedział o jeszcze jednym doniesieniu do prokuratury, o którym wcześniej nie informowano. Chodzi o zakończony w 2013 roku i rozliczony z unijnymi urzędnikami projekt Wrota Lubelszczyzny. To wielkie informatyczne przedsięwzięcie mające wprowadzić lubelskie urzędy (też gminne i miejskie) w erę cyfrową. Kosztowało to 18,7 mln zł, a zamówienie zdobyła firma Asseco Poland. Pieniądze zostały wydane na oprogramowanie, sprzęt komputerowy i usługi.

Zastrzeżenia CBA budzi fakt, że Urząd Marszałkowski nie naliczył kar umownych za opóźnienie realizacji projektu.

Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej CBA mówi, że w grę wchodzi niedopełnienie obowiązków przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego zajmujących się Wrotami Lubelszczyzny.

- To już tradycja, że o takich działaniach CBA dowiadujemy się z mediów - odpowiada Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa, i przyznaje, że agenci prosili urzędników o wyjaśnienia w sprawie Wrót: - Wydawało się, że kontroler je przyjął i zrozumiał - dodaje rzeczniczka.

CBA uważa, że wbrew zapisom w umowie nie naliczono Asseco Poland kar umownych za opóźnienie projektu. - Umowa z firmą została podpisana 1 czerwca 2012 r. Projekt miał być zakończony do 31 grudnia 2013, a tymczasem stało się to 31 czerwca 2014 r. - podaje Brodowski i właśnie za te pół roku opóźnienia powinna zostać naliczona kara. - Szkoda wynikająca z tego działania jest nie mniejsza niż 508 tys. zł - wskazuje.

Opóźnienia czy norma?

Zdaniem Górki, zarzuty CBA są zupełnie nietrafione, bo opóźnienia Wrót nie było. - Termin zakończenia prac, czyli 31 grudnia 2013, to jedna, a wygaśnięcie umowy to druga sprawa. Umowa wygasa w momencie odbioru zamówienia i rozliczenia się z wykonawcą. Takie odbiory często trwają długo, co nie zmienia faktu, że firma zakończyła swoją pracę zgodnie z zapisami umowy. Nie było podstaw do naliczenia kar umownych - tłumaczy rzeczniczka marszałka.

Odbiory trwały tak długo, bo jeden z podwykonawców nie chciał przekazać urzędowi pełnych kodów źródłowych do systemu informatycznego.

- Nie chcieliśmy się na to zgodzić, bo używając kodów tylko na licencji, musielibyśmy już zawsze, usprawniając system, korzystać z usług tej firmy. To dopiero byłaby niegospodarność - tłumaczy Górka.

A była ochrona

Co ciekawe, jeszcze w 2011 r. ówczesny marszałek województwa Krzysztof Hetman zwrócił się do służb specjalnych - w tym CBA - o objęcie nadzorem najważniejszych projektów realizowanych w regionie. Na tej liście były m.in. budowa Centrum Spotkania Kultur i właśnie Wrota Lubelszczyzny.

Również w 2011 r. dwie firmy biorące udział w przetargu skarżyły się, że warunki postępowania faworyzują trzecią - Asseco Poland. Potem urzędnicy zmodyfikowali zasady przetargu.

CBA i lotnisko

W ubiegłym roku CBA prowadziło też kontrolę w Porcie Lotniczym Lublin. Agenci złożyli dwa zawiadomienia do prokuratury na prezesa PLL Krzysztofa Wójtowicza.

Zdaniem CBA, port stracił na współpracy z rumuńskim przewoźnikiem Carpatair (latał do Rzymu). Chodzi w sumie o 800 tys. euro. Na tę kwotę ma się składać zatrzymana przez Rumunów kaucja i zapłacenie linii lotniczej za promocję.

Druga sprawa dotyczy wyjazdu 96-osobowej grupy do Izraela (czerwiec 2016). Była to misja gospodarczo-kulturalno-promocyjna, za którą port zapłacił 1,5 mln zł. Agenci uważają, że lotnisko znacznie prze-płaciło za zamówioną usługę i można było misję zorganizować za mniejsze pieniądze.

Na razie w żadnej ze spraw nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski