Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyców w pow. łęczyńskim: Martwe cielaki i krowa, żywe zwierzęta trzymane na mrozie. Właściciel zatrzymany

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Stowarzyszenie Milejów dla Zwierząt
Dwa martwe cielaki w oborze bez drzwi i okiem znaleźli w gospodarstwie w gminie Cyców przedstawiciele Stowarzyszenia Milejów dla Zwierząt i policjanci. Przed budynkiem leżała martwa krowa a inne zwierzęta były na polu na mrozie. 76-letni właściciel został zatrzymany pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami.

Anonimowe zgłoszenie o starszym, niedołężnym mężczyźnie z kolonii Podgłębokie (gmina Cyców), który hoduje bydło, dostało Stowarzyszenie Milejów dla Zwierząt. - Z informacji wynikało, że zwierzęta padają z głodu i wycieńczenia - mówi Dominika, wolontariuszka. - To, co zastaliśmy na miejscu przerosło nasz najgorsze przypuszczenia – dodaje.

Na polu, na mrozie, stały krowa, jałówka i cielak. - Jadły to, co wygrzebały spod śniegu. Siano, które tam leżało, było skiśnięte i nie nadawało się do jedzenia – opowiada Dominika.

W obórce bez okien i drzwi leżały dwa martwe cielaki, przywiązane linami do ściany.

- Na podłodze zalegała słoma wymieszana z błotem i odchodami. Nie było pożywienia dla zwierząt ani świeżej słomy – informuje aspirant Magdalena Krasna z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.

Na zewnątrz leżała martwa krowa przykryta sianem.

Właścicielem bydła był 76-latek. - Został zatrzymany i osadzony w areszcie. Decyzją prokuratora padłe zwierzęta zostaną przekazane do Zakładu Weterynarii i Patomorfologii Sądowej w Lublinie, zaś żywe trafią pod opiekę jednego z gospodarstw rolnych w Cycowie – mówi asp. Krasna.

Mężczyzna był trzeźwy. Dzisiaj zostanie przesłuchany. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

50 psów u starszej pani pod Łęczną. Stowarzyszenie prosi o wsparcie

- Serdecznie dziękujemy strażakom z OSP Głębokie, dzięki którym przebywające na dworze zwierzęta zostały zabezpieczone, nakarmione i napojone – dodaje Dominika.

Wolontariuszka podkreśla, że 76-letni właściciel zwierząt sam żyje w katastrofalnych warunkach. - Pytanie, gdzie jest jego rodzina, sąsiedzi, pomoc społeczna? Wątpię, żeby nikt nie wiedział o tej sytuacji. Po prostu nikomu nie chciało się zareagować – ocenia.

Wiesław Pikuła, wójt Cycowa, tłumaczy, że gmina interesowała się sytuacją mężczyzny. - Pracownicy opieki społecznej nie raz u niego byli, ostatnio trzy dni temu. Zawsze jednak twierdził, że niczego nie potrzebuje, zdarzało się, że nie wpuszczał pracowników GOPS, nie chciał rozmawiać – mówi. - O stanie zwierząt nie wiedzieliśmy – zaznacza Pikuła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski