Dyrektor Centrum Spotkania Kultur odejdzie ze stanowiska. Instytucją pokieruje do 30 listopada

Wieloletnia dziennikarka, była zastępczyni redaktor naczelnej „Kuriera Lubelskiego" obowiązki dyrektora Centrum Spotkania Kultur zaczęła pełnić w październiku 2019 roku. Przez długi czas mogła liczyć na poparcie zarządu województwa z marszałkiem na czele. Ale kilku miesięcy jej relacje z marszałkiem województwa lubelskiego Jarosławem Stawiarskim stawały się coraz bardziej napięte. Zaczęły się psuć w momencie, kiedy na początku maja światło dziennie ujrzał plan fuzji trzech instytucji marszałkowskich (FL, CSK i TM), w wyniku której miała powstać Opera Lubelska. Pracownicy CSK aktywnie włączyli się w protest przeciwko tym planom i ostatecznie plan marszałka upadł, a CSK zachowało swoją autonomię. Innym powodem napięcia był aneks do umowy użyczenia budynku, który zarząd województwa złożył w sierpniu na ręce dyrekcji CSK, a który zdaniem pracowników tej instytucji ogranicza jej autonomię i cenzuruje działalność. Z kolei podczas ostatniej sesji sejmiku województwa Stawiarski oskarżył dyrekcję CSK o to, że po fuzji z Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury CSK sobie z tym nie poradziło robiąc z WOK coś, czego nie powinno.
Rezygnacja Sienkiewicz spowodowała, że z końcem miesiąca ze stanowiska odejdzie również Mariusz Drzewiński, dyrektor ds. programowych w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.

Zaskoczenia z takiego obrotu sprawy nie kryją pracownicy CSK, jak również artyści z instytucją współpracujący. - Jesteśmy w szoku, nie możemy w to jeszcze uwierzyć. Wierzyliśmy, że ciężka praca i jej efekty, które mówią same za siebie: rekordowe liczby odwiedzających, rekordowe liczby wydarzeń, koncerty, największych gwiazd muzyki światowej, tak wysokie miejsce w rankingu top marka wystarcza aby ta praca była doceniona. To decyzje i otwartość pani dyrektor na różne pomysły spowodowały, ze CSK jest docenione przez widzów z całej Polski. Dzisiaj jest na zwyczajnie po ludzku, smutno i przykro – mówi Edyta Pytka, kierownik biura promocji i obsługi widza.

- Przez 4 lata wspólnej pracy z panią dyrektor w CSK zdążyliśmy się poznać, zżyć. Przecież okres, w którym pani Dyrektor zarządza instytucją nie należał do łatwych tj. pandemia Covid, która mocno uderzyła w kulturę, później łączenie z WOK- jako zespól daliśmy radę. Dlatego dzisiejszą decyzję pani dyrektor przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem – zaznacza Izabela Żukiewicz, pracownik administracyjny.

- Moim zdaniem ktoś musiał wpłynąć na dyrektor i ją zastraszyć. Nie dzieje się teraz w CSK nic, co by tłumaczyło, że ma odejść – mówi Jacek Piasecki, przewodniczący ZZ Pracowników CSK „Kultura”. Jego zdaniem świadczy o tym fakt, że jeszcze tego samego dnia zarząd województwa wszczął procedurę w sprawie odwołania Sienkiewicz.

Zdziwienia nie kryje również Leszek Mądzik dyrektor artystyczny odbywającego się w CSK festiwalu Scena w Budowie i pomysłodawca realizowanej pod auspicjami CSK Galerii Saskiej. – Nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń do współpracy z panią dyrektor. Mogłem z pełną swobodą realizować i rozwijać swoje projekty i nigdy nikt mnie w niczym nie ograniczał, a wręcz przeciwnie. Pani Sienkiewicz zawsze wydawała mi się świetnym „łącznikiem” między politycznym Urzędem Marszałkowskim, a instytucją kultury, jaką jest CSK - mówi Mądzik.

- Informacja o rezygnacji ze stanowiska pani dyrektor Katarzyny Sienkiewicz jest dla nas zaskoczeniem, jest to również duża strata dla Centrum Spotkania Kultur. Wieloletnia już współpraca przy współtworzeniu i organizacji Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Antoniny Campi z Miklaszewiczów, jak i projektów towarzyszących była wzorcowa. Ze strony pani dyrektor zawsze spotykaliśmy się z ogromnym zrozumieniem, życzliwością jak i profesjonalizmem. Nasze długie i merytoryczne rozmowy nad każdym kolejnym projektem były dla nas bardzo cenne i pozostaną z nami szczególnie teraz, kiedy jesteśmy w trakcie pracy nad 4. już edycją konkursu zaplanowaną na wiosnę 2024. Wcześniej odbędą się Antonina Campi Opera Masterclass, które realizujemy co roku nieprzerwanie od sześciu lat. Chcemy podkreślić, ze pani dyrektor, jak niewielu dyrektorów instytucji w Polsce, rozumie potrzebę planowania i budżetowania wydarzeń z optymalnym wyprzedzeniem (co na świecie jest to normą, a w Polsce - niekoniecznie), a nam pozwala na zaproszenie do Lublina artystów światowej klasy, których gościmy podczas Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Antoniny Campi z Miklaszewiczow - flagowego wydarzenia programowego CSK - mówią Ewa Vesin, wybitna śpiewaczka operowa oraz Mateusz Wiśniewski, Dyrektor Generalny Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Antoniny Campi z Miklaszewiczów.

Nieoficjalnie mówi się, że odejście Katarzyny Sienkiewicz to efekt tarć między marszałkiem Jarosławem Stawiarskim, a Przemysławem Czarnkiem. Pozycja tego pierwszego po ostatnich wyborach w strukturach PiS znacząco spadła, o czym świadczy chociażby fakt, iż został odwołany przez prezesa Kaczyńskiego z funkcji szefa struktur lubelskiego PiS. Funkcję tę przejął właśnie Czarnek i to on ma teraz „rozdawać karty” w regionie. – Do CSK chcą wejść czarnkowcy, bo Czarnek chce wstawić tu kogoś swojego – mówi nam osoba blisko związana z PiS.